Dwójkę już bardziej dało się obejrzeć, mimo równie kiepskiej gry aktorskiej - po prostu kolejne śmierci i ogólnie, efekty były już lepiej zrobione.
Trójki jeszcze nie widziałem i pewnie nie zobaczę, bo znając życie, nie będzie mi się chciało włączyć filmu, nawet jak będę go miał na płytce;-))
Mam tylko nadzieję, że film będzie jeszcze bardziej efekciarski, brutalny, pomysłowy i z fabułą ograniczoną do minimum. O to tu przecież w końcu chodzi! A tych aktorów nie dobierają ze względu na umiejętności, tylko ładne buzie, to i nie muszą się specjalnie wysilać, bo przecież nie ma tu żadnej poprzeczki:-)