Jedynka była najlepsza! Miała w sobie to coś! Tajemniczość, oryginalność i niezwykły klimat (nie lubię tego słowa bo przywodzi mi na myśl meteorologię a nie film, no ale lepszego chyba nie znajdę). Dwójka natomiast to głównie efekty specjalne i wogóle efekciarstwo. To jakby zupełnie inny film, nie wnosi nic nowego do serii tylko powiela pierwszy scenariusz, natomiast trójka to już totalna kopia jedynki z domieszką wymyślnych sposobów umierania z części drugiej! Trochę zawiodłem się na trójce ale nie powiem, fajnie się ją oglądało. Poza tym wszystkim, zastanawia mnie, dlaczego w częsci drugiej i trzeciej tylko wspomniano o wydarzeniach z pierwszej. To chyba dość dziwne, że wszyscy zgineli z ocalałych i nikt się tym nie zajął. Tylko wzmianki w internecie. No nic... toż to tylko film :P POZDRAWIAM WSZYSTKICH