- człowiek zaplątany w kable i miotający prądem
- żołnierze strzelający do nieśmiertelnych nazistów - nie wiem po co?
- stara nazistka śmiejąca się jak dziewczynka
- dowódca hitlerowców wstrzykujący ludziom coś w niewiadomym celu co nie zostało wyjaśnione
Matkoooooo - co za głupoty :/
to tylko film... poza tym jakby na ciebie szedł jakiś potworek to mając karabin zapewne byś z niego nie skorzystał tylko podałbyś potworkowi rękę...
To jest film gore. , Jak sadze nastawiony na pewien klimat z pewna dawka czarnego humoru!! Mi się pierwsza czesc w miare podobala,a ogladalem duzo filmów z tzw. żywymi trupami. Takie filmy ktos lubi po prostu,lub przeklina po zakonczeniu seansu.
Jeszcze nie ogladałem przyznam.Po obejzeniu go,napisze swoja ocene w tym temacie ;)
To jest film gore? No proszę Cię. Zwykła kaszana klasy b. Gore to może być np królik doświadczalny a nie to.
jedynkę trzeba obejrzeć. Wtedy co-nie-co jest jaśniej.
Niemniej, oczekiwałem czegoś więcej. "Jedynka" była może nie najwyższych lotów ale w zamian dostarczała wybornie upiornego nastroju. Tu niestety mamy do czynienia z regularną sieczką :)
klimatu brak(może poza pierwszymi kilkoma minutami. Możliwe jest jednak, że żyłem pewnymi oczekiwaniami po "jedynce).
Ty wiesz co to jest gore albo czarny humor bo tutaj żadnej z tych rzeczy nie było?
Jak bys uwaznie czytal to napisalem,ze jeszcze nie ogladlem Sugeruje sie pierwsza czescia,a filmy tego typu ja zaliczam do gore.
Czy wiem co to gore. Oto link który wyjasnia co zaliczamy do gore i czytalem go nie jeden raz. http://pl.wikipedia.org/wiki/Gore
Jak chcesz mogę Ci podać z 10 tytułów filmów gore i możesz sobie porównać z tym filmem.
Znam ogólnie przedstawiane tytuly reprezentujace gore. Takze nie musisz polak mi tu ich wypisywac. Jezeli ja film w moim rozumieniu okreslam jako gore to tak jest. . Sa żywe trupy to dla mnie jest to gore ;pp co zreszta lubie..
Moondog ;)
To już pręczej gore można nazwać Świt żywych trupów czy nawet Nazis at the center of the earth, są tam krwawe sceny, które można okreslić jako gore, w Outpost 2 ich wiele nie ma i nie są tak krwawe jak w kinie gore winny być.
Co do strzelania: zauważyłam-że nikomu przez cały film nie przeszło na myśl posłać takiemu potworowi kulki w łeb
W zasięgu pola to może oni byli nieśmiertelni, ale z rozwalonym mózgiem, oczami, etc- to już by nie byli tacy mocni jak oglądaliśmy z kumplami to śmieliśmy komu zabrakło oleju w głowie: reżyserowi , czy amerykańskim wojakom.