Bez przesady ludzie z tymi jedynkami - sam wielkim fanem twórczości Vegi nie jestem,ale niektórzy to chyba z automatu tak jadą po tym reżyserze bo to pewnie teraz modne.Film na pewno nie jest tak słaby jak co po niektórzy tu piszą - na pewno jest to dużo lepszy obraz niż ostatnie lipne dokonania Vegi takie jak "Bad boy" czy "Kobiety mafii".Nie ma co się spinać przed seansem i brać tego filmu na poważnie - natomiast jako komedia to jest całkiem niezły,można się kilka razy szczerze uśmiechnąć.Typowe kino dla Vegety - czyli skorumpowani policjanci,dziwki,dragi,złodzieje,gangusy i mnóstwo przekleństw - ale tym razem oglądało się to w miarę nieżle.Na plus - niezły momentami humor oraz kilka lepszych wątków jak ten z Cieszyńskim,Kosteckim czy synem marnotrawnym na końcu.Na minus - kilka słabych wręcz żenujących oraz przerysowanych scen i postaci.Podsumowując - spokojnie można zobaczyć przy piwku i orzeszkach - przed seansem spodziewałem się czegoś gorszego.