Film mi bardzo przypadł do gustu,bo nie jest głupkowatą komedią romantyczną,ale ukazuje pewne wartości oraz negatywne zachowania.Warto zastanowić się nad sobą
No, trochę głupkowaty jest, ale zgadzam się - choć film nie zachwycił mnie tak bardzo , bardzo, należy docenić chęć przesłania czegos głębszego.
Zgadzam się z Szanona! Film nie należy do moich ulubionych, nie ujął mnie też bardzo mocno, ale chyba rzadko zdarza się, by w komediach romantycznych było "drugie dno"- i to właśnie mi zaimponowało.
Trudna, szczera prawda w bardzo banalnej i przerysowanej oprawie.
Szacunek dla Hall'a i "pieska" (=
najlepszy był kierowca taksówki, i te jego przekomiczne miny, wie ktoś jak się on nazywa
Można rzec, że warto ten film obejrzeć i zastanowić się nad sobą. Nie warto się przejmować opinią na swój temat.
Mi też bardzo się podobał choć z początku nie zapowiadało się na coś fajnego, zastanawiam się tylko jak Gwyneth dała radę podnieść faceta wraz z własną ciężką już charakteryzacją i zejść do auta na końcu - wiem spoiler
za pomysł i fabułę 10, ale niestety mimo najszczerszych chęci nie mogłabym NAGLE zamiast błyskotliwego i wrazliwego przystojniaczka zapragnąć 150 kg faceta chocby uratowal cała Afrykę... mimo wszystko wierzę głeboko, że prawdziwe piekno tkwi głeboko w człowieku i dzięki niemu nie dostrzegamy wielu zewnetrznych deficytow (ale bez przesady)
Poznać się można zdalnie.
Spędź tak z kimś kilka wieczorów powierzając swoją duszę. Odnajdź taką samą u niego. Nie musisz z nim być, ale pokochasz na pewno.
Nexx, pewnie masz rację - to jest własnie urok (minus?) internetu, ale w filmie oni spotykaja sie w realu, widzą się, dotykają, i mimo, że hipnoza zostaję zdjęta, to on dalej ją pożąda, oj, to jest mało realne (aczkolwiek nie niemożliwe); jednak kobieta potrafi kochac i NIE pożądać, natomiast nie wydaje mi się, żeby u facetów było to tak powszechne jak u kobiet,
Powszechne, nie. Faceci to wzrokowcy. Ale gdy ktoś najpierw pozna bratnią duszę (a w filmie tak było), to choćby osiągnęła 150 kilo to trudno bez tej duszy żyć. Dlatego historię uważam za wiarygodną.
wczoraj akurat film lecial na polsacie - obejrzałam go z wieeeelką przyjemnościa, wszystkim życzę tak szczerej miłości :)
E tam, ona przynajmniej z fejsa fajnie wyglądała ;)
Ale tak ogólnie, to, ja nie lubie grubych ludzi, bo wygląd to dla mnie aktualnie sprawa najważniejsza... muszę jednak przyznać, że miałem okazję raz być w podobnej sytuacji (tak troche) osóbka wyjechała sobie na 9 miesięcy do niemczech, gdzie przytyła 20 kilo lol2. I jakoś mi to nie przeszkadzało aż tak strasznie, jak mogło by się wydawać. Może tam z początku, przez pierwsze kilka dni...