Trudno mi nawet opisać skalę niekonsekwencji i absurdu, który pojawił się w tym remake'u.
Codzienne podróże do pracy przez jądro ziemi do pracy? Przez "jądro"? Tam jest z 5 tys. st. C i olbrzymie ciśnienia.
W 17 minut? 12 tys. km ?!??! To daje 48 tys. km/godz.
Ziemia jest niby skażona, ale śluz kiedy przejeżdżają wagony kolejki ruchu oporu nie widać.
Państwa-strefy nie są pod żadnym kloszem.
Wyjście na zewnątrz kolejki-windy-walca przy prędkości ...
Brak dodatkowych zabezpieczeń kolejki-windy-walca. To nawet windy w wieżowcach mają.
Jak fizycznie taki walec może gładko się zapaść, kiedy niesymetrycznie uszkadza się zaczepy i dźwigary.
Bohater przechodzi na stronę ruchu oporu z powodu ... miłości.
Scena na parterze apartamentowca. Z 30-ci robotów i policjantów nie może go trafić z broni automatycznej.
Sceny walki są po prostu tak fantastyczne, szczególnie te w sześciennych windach że ...
Wyjęcie chipa z drucikami rozłożonego jak pająk z dłoni. Czysta fantazja.
Cel inwazji - zajęcie nowych terenów. Po co? Przecież kolonia dostarczała siły roboczej.
Jeżeli Ziemia była zatruta to dlaczego nie budowano/rozbudowywano kopuł lub podziemi.
"Groźne" skażenie ale maski tylko na twarzy.
Liczyłem, że będzie to na nowo z wykorzystaniem nowych zdobyczy techniki filmowej powtórka ze starego Totala.
Jedyny plus to "ładne" dziewczyny w obsadzie.
podzielam twoje zdanie, film tragiczny, załuje wydanych pieniędzy na bilet. Mialem ochote wyjsc w polowie seansu.
zgadzam się z tobą w większości. Ale w przynajmniej w teorii podroż przez środek ziemi "kolejką grawitacyjną" w teoretycznym czasie 42 min:P jest możliwa:D http://www.youtube.com/watch?v=EapvQ3ALYJY&feature=player_detailpage
dodałbym do tych błędów
- wpakowanie 50 tys. robotów do tego walca-windy :)
- sama podróż powiedzmy, że możliwa zakładając, że od pewnego momentu jest próźnia ale chodzenie po windzie w trakcie jazdy raczej to wyklucza,
- odszukanie Colina w momencie skanowania jego mózgu w siedzibie ruchu oporu po 30 sekundach wpadają agenci jakby w zasadzie stali za drzwiami,
- jakie skażenie sięga tak wysoko że nie latają samoloty, zwłaszcza że transport lotniczy jest.
- łza i nie zabił ? bo co wgrywane postacie nie płaczą ? pot w oryginale miał uzasadnienie, a tu ?
- pieczątka na ręce w REAKALL bo przecież pielęgniarka nie trafi w żyłę,
- po co specjalny kod od znajomego z pracy, skoro jest to normalna firma i mógł pójść jako zwykły obywatel,
Generalnie też żałuję wydanych pieniędzy, przypomniało mi się jądro ziemi :)
Jaka kuźwa próżnia?
Janse, że są nonsensy, ale kuźwa może najpierw przeczytajcie jakąś książkę z fizyki?
Jaka podróż przez jądro ziemi??? Kuźwa. Cpacie za dużo i potem piszecie większe nonsensy, niż reżyser walnął w tym filmie. xD
c.d. absurdów
Fabryki budują roboty-policjantów, które mają zdolności manualno-percepcyjne "lepsze" od człowieka, ale są składane niemal "ręcznie" przez ... ludzi.
Farel kocha żonę, ale okłamuje ją i nie mówi wszystkiego o śnie.
Nagranie wiadomości do samego siebie, kiedy ma już na plecach policję i nie zostawia żadnych śladów. Oczywiście policja nie jest w stanie dotrzeć do śladów tego nagrania.
"Telefon" Colina po włączeniu/aktywacji przez Kate nie jest monitorowany ? Rozmowa z kumplem nienamierzona?
Policja jest tak nieporadna, poza oczywiście super Kate, że nie przygotowuje kotła w mieszkaniu tylko czeka aż Colin z Jessiką zejdą do holu.
Do końca nie wiadomo czy Jessika to amatorka czy zawodowy "agent". Czasami zachowuje się jak nieporadna amatorka i daje się prowokować, a w windzie-sześcianie walczy z Kate jak mistrz walk wszelakich.
Wyłączenie pola magnetycznego poprzez wyjęcie bezpiecznika (?) wielkości żarówki znajdującego się w rejonie dźwigni zmiany biegów, który potem oczywiście wkłada, kiedy "koziołkują" w powietrzu.
Jeżeli były to pojazdy magnetyczne poruszające się po magnetycznych ciągach to jakim cudem pojazd wyhamował nad zwykłą jezdnią?
Wkłuwanie do żyły mieszanki z igłą wielkości długopisu.
Identyfikacja przejścia przez bramkę odbywa się tylko na podstawie wyglądu twarzy (?) podczas gdy w innych przypadkach odcisków palców i siatkówki oka.
Przyjaciel Colina akurat znajduje się w grupie pozostającej przy nim. Colin zabija mając jedną rękę uwięzioną.
Spiskowcy zostają w kryjówce zaskoczeni pomimo licznych czujek.
Kryjówka znajduje się w kościele (?), widać nawet chyba witraże ale jak takie "uszczelnienie" ma się do tego skażenia chemicznego?
Wizualizacja rozmów przez telefon agenta - na szybach. A co jeśli w pobliżu nie będzie szyby? Każdy agent nosi ze sobą szybę?
Zepsuto coś, co mogłoby być lepszą wersją poprzedniej. Wystarczyło opierając się na scenariuszu poprzedniej wersji dodać jeszcze więcej smaczków, nową obsadę aktorską, efekty specjalne, więcej dramaturgii i byłby hit. Tymczasem jest zwykła papka, momentami niemal komiczna. Od momentu, kiedy Colin przeżywa zmasowany atak i pogoń swojej super-kiler żony Kate, wiadomo że przeżyje wszystko.
Jeżeli były to pojazdy magnetyczne poruszające się po magnetycznych ciągach to jakim cudem pojazd wyhamował nad zwykłą jezdnią?- on chyba wyhamował miazdzac tym swoim polem inny zaparkowany samochod
"Farel kocha żonę, ale okłamuje ją i nie mówi wszystkiego o śnie."
A ile to słyszymy o takich przypadkach w rzeczywistości? To akurat nie jest błąd.
"Nagranie wiadomości do samego siebie, kiedy ma już na plecach policję i nie zostawia żadnych śladów. Oczywiście policja nie jest w stanie dotrzeć do śladów tego nagrania."
Widocznie nie wiedziała gdzie szukać.
"Telefon" Colina po włączeniu/aktywacji przez Kate nie jest monitorowany ? Rozmowa z kumplem nienamierzona?"
A skąd wiesz jaki to telefon i jak działa? Może monitorowanie na odległość jest niemożliwe, lub bardzo trudne i czasochłonne (a przez to nieopłacalne)?
"Wyłączenie pola magnetycznego poprzez wyjęcie bezpiecznika (?) wielkości żarówki znajdującego się w rejonie dźwigni zmiany biegów, który potem oczywiście wkłada, kiedy "koziołkują" w powietrzu."
Taki model. Myślę, że to było tak zaprojektowane, aby w razie konieczności kierowca miał ewentualną możliwość właśnie to wyłączyć.
"Wizualizacja rozmów przez telefon agenta - na szybach. A co jeśli w pobliżu nie będzie szyby? Każdy agent nosi ze sobą szybę?"
Chyba wyszli z założenia, że w przyszłości szyb jest pod dostatkiem. Zauważ, że znaczna większość poruszała się tylko w zabudowanych strefach. Ewentualnie zawsze pozostaje rozmowa głosowa. Przecież w rzeczywistości telefony i inne urządzenia, również mają swoje mankamenty.
"Bohater przechodzi na stronę ruchu oporu z powodu ... miłości."
To nie jest błąd logiczny. Miłość potrafi zdziałać cuda. Nie jedna dziewczyna przechodzi na islam, bo zakochuje się w Arabie.
1. Nie przez jądro bezpośrednio. Ba. Nawet nie przez jądro zewnętrzne. Ekrany, które wyświetlały tunel wyraźnie pokazywały łuk po jakim poruszała się ta "Winda".
2. Skażenie objęło swoim zasięgiem prawie cały świat. Prawie, a co za tym idzie nie musiało być żadnych kopuł i śluz powietrznych. Na pewno nie było to potrzebne w Kolonii, której cały obszar był wolny od skażenia.
3. Z widny wychodzili już prawie na końcu i od dłuższego czasu winda zwalniała. Nie wydaje mi się żeby winda na kilometr przed zatrzymaniem pędziła z prędkością 48 tys. km/h a więc wyjście z niej było jak najbardziej możliwe.
4. Dodatkowe zabezpieczenia zostały zniszczone przez Collina wewnątrz windy. Jakbyś nie zauważył roboty wykryły bomby, które bohater podłożył.
5. Skoro winda była idealnie dopasowana do szybu, w którym się poruszała to jak miał się zapaść "walec"? W poprzek.
6. Nie widzę absurdu w przejściu na stronę słabszych z powodu miłości.
7. 99% filmów akcji opiera się na tym, że główny bohater nie zostaje trafiony przez kilku, kilkunastu przeciwników. Fakt, absurd ale ogarniający całą kinematografię sensacyjną. Tak więc nie widzę powodu by czepiać się tego w tym filmie.
8. Sam gatunek filmu wskazuje na to, że niektóre sceny z logicznego punktu widzenia nie mają prawa bytu. Chociaż dlaczego wyszkolony agent nie mógłby radzić sobie tak, jak radzili sobie bohaterowie. Parkurowcy jakoś potrafią skakać po najróżniejszych przeszkodach więc, dlaczego jest to absurdem w filmie? Znawcy technik walki też jakoś nie są absurdalni więc dlaczego uważasz to za absurd w filmie?
9. Wyjęcie nie chipa, a telefonu. Bolesne, ale możliwe i nie widzę w tym absurdu.
10. Jakbyś oglądał film używając również uszu, a nie tylko oczu (napalając się na aktorki) wiedziałbyś, że kolonia miała zostać przejęta dla bogaczy z UFB, a ludzi (tanią siłę roboczą) miały zastąpić roboty.
11. Po co budować kopuły nad skażonym terenem? Jeśli można by oczyścić jakoś atmosferę z tego zatrucia, to nie potrzebne byłyby żadne kopuły.
12. Być może to jakiś wirus przenoszony drogą kropelkową (dlatego wystarczą same maski)
Do wizi38:
1. Co za problem zapakować 50 tys robotów do tak ogromnej windy? Przecież nie jest to jakaś liczba ludzi w jednym miejscu, której dziś się nie spotyka (chociażby stadiony piłkarskie). Zresztą ludzi też wozili na drugi koniec więc wątpię, że taka winda miałaby wozić 200 ludzi. Żaden absurd jak dla mnie.
2. Skoro winda jechała w górę to jaki jest problem w chodzeniu po jej szczycie w trakcie jej jazdy? Wyjaśniłem to wyżej, że nie pędziła z prędkością kilkudziesięciu tys. km/h (od czasu kiedy minęli jądro winda cały czas hamowała) więc nie widzę problemu.
3. Zgadzam się. Jest absurdalne to, że zaraz po skanowaniu mózgu policja stała już pod drzwiami REKALL. Rozumiem, że mógł być jeden, który był najbliżej pozycji bohatera, ale kilku to już przesada.
4. Transport lotniczy jest, ale na terenie Kolonii i UFB (śmigłowce policji). Zresztą po co samoloty, które leciałyby z jednego miejsca na drugie kilka godzin skoro była winda osobowo-towarowa, która pokonywała ten sam odcinek w kilkanaście minut. Brak absurdu.
5. A jaka jest różnica między potem a łzą? Dla mnie żaden absurd.
6. Widzę, że naprawdę ci się nudziło skoro uważasz głupią pieczątkę za absurd. Takich rzeczy i w innych filmach można by znaleźć na pęczki. Nawet w tych z najlepszą możliwą fabułą.
Co do mamarek dodam tylko to:
Jakbyś nie zauważył magnetyczny samochód bohaterów wyhamował na klasycznym samochodzie z kołami (tak dla przypomnienia zrobiony z metalu, no i było pokazane jak ten samochód się wgniata. Albo oglądałeś urywki tego filmu, albo szukasz dziury w całym).
Więcej waszych absurdów nie chce mi się już tłumaczyć. Wystarczy obejrzeć film ze zrozumieniem i używać cały czas mózgu do myślenia. Nie liczcie na to, że producenci dadzą nam wszystko na tacy. Wtedy byłyby takie filmy naprawdę dla umysłowo upośledzonych.
Ahmed odpowiem Tobie, bo ten wątek nie jest czepianiem, a po prostu wyszukiwaniem błędów.
1. WInda szła po trochę krótszym torze, nie przez środek ale jeżeli miała zwalniać jak piszesz to musiała zwalniać z co najmniej 75 tys. km/h, żeby utrzymać 17 minut przejazdu. A wyszli raptem chwilę po minięciu jądra co jest dokładnie pokazane - absurd.
A żeby Cię dobić, to decelaracja przy załóżmy hamowaniu liniowym po przekroczeniu środka ziemi wyniosła by ponad 4G, już widzę ich biegających przy takim przeciążeniu.
Bo jeżeli przyspieszanie jest tylko 1G zgodnie z przyciąganiem ziemskim to podróż w 17 minut jest oczywiście niemożliwa. :)
2. Widziałeś 50 tys. ludzi wsadzonych do nie wiem, tak na oko 20 piętrowego budynku ? Zwłaszcza, że zajmowały miejsca ludzi - absurd
3. Tu dodałeś jeszcze jeden absurd, ja mówiłem o skanie mózgu w siedzibie oporu, gdzie też weszli po 30 sekundach :)
4. Różnica między potem a łzą jest zasadnicza, co przynajmniej w oryginale było wyjaśnione (tam wgrane wspomnienia nie miały prawa się pocić) a tutaj co było wyjaśnione, że laska się popłakała bo chciał ją zabić - strasznie patetyczne i sztuczne - może nie absurd ale naciągane solidnie.
5. Nie nudziłem się z tą igłą, po prostu wiesz zboczenie zawodowe :) w miejscu np. szpitalu gdzie takich wkłuć robi się setki dziennie to raczej osoby wiedzą co robią i gdzie to robią i markerów nie potrzebują. A bardziej mnie zdziwiło to, że musiał mieć specjalne hasło od kolesia z pracy, żeby i tak go usadzili tam gdzie normalnie sadzają wszystkich klientów - tego nie rozumiem.
A apropos bomb na windzie, to już pisałem, nie chodzi o bomby ale o czas. Bomby były nastawione przed ruszeniem windy na 15 minut. Winda (co jest zaznaczone w rozmowie na początku jedzie 17 minut), byłem pewny że rozwali windę w trakcie jazdy, a tu co winda dojeżdża, staje, trochę walk i dopiero po jakimś czasie bomby wybuchają ! a gdzie brakujące co najmniej 5 minut dla bomb ?
I kolego, nie musisz nikogo obrażać, bo twoje kontrargumenty w większość są też naciągane do polityki filmowej. Że tak jest w każdym filmie itd.
Zgadza się. Czas bomb ustawiony na 15 minut, czas przejazdu 17. Przynajmniej dwie minuty zabrakło. Bo walka już trwała, gdy część ładunków wybuchła.
No ale nie okłamujmy się, że w każdym filmie można znaleźć nie jedną bzdurę.
Kolega nie z branży budowlanej widzę i czytam, więc wyjaśniam.
Cytat " Widziałeś 50 tys. ludzi wsadzonych do nie wiem, tak na oko 20 piętrowego budynku ? Zwłaszcza, że zajmowały miejsca ludzi - absurd"
Wcale nie absurd. Przyjmując z grubsza (zaniżone) rozmiary 20 piętrowego budynku (20mx20mx60m) łatwo obliczyć
że kubatura wynosi 240 000 m szesc. Dając na człowieka 2 m szesc. - taki budynek spokojnie pomieści 120 000 osób. Odliczając stropy, ściany itd. upchanie tam 50 000 ludzi jest realne.
nie z budowlanej, ale pokrewnej też inżynierskiej :) A kolega widział ile tam w środku było pustego miejsca, bo ludzie tak naprawdę siedzieli ledwie na obwodzie windy w pomieszczeniach jak przedziały kolejowe, a reszta, cały środek był wypchany galeryjkami i chodnikami oraz maszynerią. Ale to tylko tak na marginesie.
Już pisałem, film jest generalnie nastawiony na kasowość, mi się nie podobał uważam , że na ocenę tak wysoką nie zasługuje bo gdyby nie gwiazdy to jest to w zasadzie kino s-f klasy C.
a nie przeszkadzały Ci absurdy w oryginalnej Pamięci ze Schwarzeneggerem? Jak mu i Melinie oczy wyszły z orbit i potem wróciły na miejsce i normalnie żył, jak wielka elektroniczna głowa kobiety przy przechodzeniu przez granicę otwiera się w dziwny sposób nie ujawniając jak ta cała elektronika i przekładnie zmieściły się na głowie Arniego (pomijając absurdalność tego pomysłu - lepiej rozwiązanego w filmie z Farrellem). itp, itd
1. To nie usprawiedliwia ciśnień i temperatur, przez które musiałby przejść taki tunel. Jego drążenie i wyposażanie.
2. Skażenie objęło cały świat poza ... No właśnie a deszcze, wiatry, prądy powietrzne i morskie to nie przenosiły niczego?
3. Na końcu to nie znaczy, że przy małej prędkości.
4. Tu nie chodzi o jakieś skomplikowane zabezpieczenia, tylko o zwykłe blokady pod windą. Wyobrażasz sobie tak skomplikowaną konstrukcję zabezpieczoną jedynie zaczepami "u góry".
5. Chodzi o to, że jeśli uszkodzono niesymetrycznie zaczepy to winda gładko by nie weszła w szyb.
6. Przejście na stronę słabszych z powodu miłości do kobiety może być o.k., ale jeśli taki wątek jest jakoś rozwinięty. Jeżeli w jednym zdaniu dowiadujemy się, że najlepszy agent przeszedł na stronę RO to brzmi to po prostu śmiesznie.
7. Z tym 99% filmów to przesada. Można stworzyć bohatera silnego ale nie bez przesady. W pierwszym Recallu było to lepiej wyważone.
8. Gatunek s-f nie uzasadnia oczywistych nonsensów w świecie nieodległym technologicznie od naszego.
9. To wszczep sobie pod skórę dłoni rozgałęzioną pajęczynę przewodów , poczekaj kilka miesięcy, aż się zabliźni i spróbuj wyjąć.
10. Nie mam powodu napalać się na aktorki, bo mam ładną i fajną żonę :) . Sam sobie strzelasz w plecy, bo po co zdobywać kolonię i zastępować mieszkańców robotami-pracownikami skoro można było od razu posłać roboty do fabryk.
11. Jeśli można oczyścić atmosferę ze skażenia to po co zdobywać kolonię.
12. Wirus przenoszony drogą kropelkową, który ominął dwa miejsca na Ziemi. lol
1. 50 tys ludzi lub robotów to są mieszkańcy 250 wieżowców 11 piętrowych po 12 mieszkań na każdym piętrze zamieszkanym przez 3 osoby w każdym mieszkaniu. Logistyka ...
2. Pęd powietrza, wsysanie go, ciążenie. Wyjście na zewnątrz windy to po prostu bzdura.
...
...
No właśnie samochód wyhamował na ... masce samochodu która wykonana jest z : komponentu/włokien, aluminium lub cienkiej (podkreślam cienkiej) blachy. Nie ma szans by pole magnetyczne wytwarzane przez samochód wyhamowało go. poza tym samochody chyba nie były zasilane i to drogi były źródłami pola magnetycznego.
14. Roboty-policjanci mogli być łatwo zniszczeni poprzez wyrwanie płyty ochraniającej na klatce piersiowej. Wystarczy tylko wejść w kontakt bezpośredni.
Film nawet jak na s-f jest zbyt nielogiczny i wygląda jak składak scen z różnych kanonów s-f. Kolonia z Łowcy androidów, pomysł z Pamięci absolutnej, policjanci ze szturmowców Gwiezdnych Wojen, bohaterki z Resident.
Wyszedł pastisz, bo w filmie zabrakło własnego pomysłu na remake. Ja osobiście liczyłem na udoskonalone przede wszystkim wizualnie poprzednie wcielenie Pamięci.
Film do połowy jeszcze jest ok, niestety największe absurdy są na końcu, takie jak..
1/ Przesył armii poprzez tunel gdzie wszyscy wsiadają do jednego wagonika... Wystarczyło zniszczyć port docelowy w Kolonii żeby tam nie dotarli.. Ale władze Kolonii chyba byli na to za głupie.
2/ Walka Cohaagen' a z najlepszym Agentem, który jest maszyną do zabijania i przedłużanie egzekucji, gdzie można było 1000 razy to zrobić
3/ Ostatnia scena gdzie Lori udaje Jessice by... własnie nie wiem po co... Zabić można było już w momencie gdy się dostała do karetki czy nie wiem co to było. Podczas snu albo od razu po obudzeniu bez zbędnej gadaniny.. Cicho i przyjemnie..
4/ Skażenie, terroryści i ich sekretna baza, Matthias, i sam Cohaagen nie przekonali mnie o swojej inteligencji i jakiejś misternej walce i intrydze... Wyglądali na 2 oszołomów.. :/
Ale film oglądało się dosyć przyjemnie i nie jest tak bardzo naładowany efektami jak myślałem. U mnie 5/10.
P.S. Stara wersja Arnolda 10/10 dlatego, że wdarła się w pamięć tak bardzo że za każdym razem jej oglądanie sprawia mi przyjemność, a Paul Verhoeven jest od tamtego czasu moim jednym z ulubionych reżyserów, niestety już w sędziwym wieku.
TA.. no ostatnia scena jak Lori udaje prawdzią dziewczynę... ja wale .... :) po co to ;))? żeby ciężej było zabić Colina;)?
Ogólnie powiem tak: druga połowa filmu to fantastyczna gonitwa i ściganie Colina w oprawie 'impossible actions' - słabe to i cienizna konkretna. Ile można oglądać durnych gonitw, strzelanin, pościgów i walk - do tego na poziomie wiarygodności pościgów braci Dalton przez Lucky Lucka.
No i jeszcze jedna rzecz: po co ludzie robią ultra_roboty jako policję? żeby dać im karabinek i latały z nim jak pały?
trochę dziwna ta technologia skoro jeden ludzik potrafi załatwić całą armię robocopów.
No ale dobrze, że robocikom na hełmach pojawia się informacja jakie mają zadanie, czy "detekcja" czy "atak" czy co tam.. żeby wszyscy inni widzieli co mikrobi robi.
Masz rację co do tych kobiet. Tylko one były dobre w tym filmie. Kate Beckinsale dobrze się spisała jako ta zła. Była bardzo seksowna. Do plusów można jeszcze dodać efekty specjalne. Poza tym film niestety nudnawy i wiele w nim błędów logicznych.
I ja się przyłącze do wytykania błędów:
1. Akcja we wieżowcu. Lori ściga z robotami Housera i Meline. Gdzie prędzej te roboty szło zniszczyć bez problemu jednym strzałem to tu nagle stały się pancerne i osłaniały Lori w korytarzu.
2. Czemu Cohaagen, przywódca tej Brytanii, leci na tą akcje zamiast siedzieć i czekać na rozwiązanie całej tej akcji militarnej. To tak jakby G.W. Bush podczas ataku na Irak szedł w pierwszej linii...
3. Amunicja w helikopterach kończyła się na momencie.
4. Czemu patrolowali tę windę podczas transportu wojsk na Kolonie? Nie miało to przecież żadnego sensu. Po pierwsze, że tam są same robot, które się nie buntują a po drugie przecież jest zmiana grawitacji a ci co patrolowali nie byli w żaden sposób przywiązani...
5. Windę przez środek Ziemi zbudowali a nie mogli zbudować miast pod ziemią?
Tak do połowy jeszcze szło oglądać ten film... ale im bliżej końca to coraz bardziej męczący i nielogiczny się robił. 5/10 za efekty i niektóre odwołania do starego filmu z Arnoldem.
O ile się nie mylę to jest science fiction a w tym gatunku WSZYSTKO jest możliwe.
Mi się film podobał (8/10), trzymał w napięciu, dobre efekty a czy fizycy się zgadzają z tym co w nim pokazano to jakby nie jest istotne - filmy w większości przypadków pokazują fikcję, tu akurat fikcję fizyczną :)
TAAK!! film super i mial kilka bledow ale super akcja. Mnie irytowalo wlasnie ze roboty staly sie pancerne albo ze bohater przytrzymal w windzie robota przy scianie.. No ale ogolnie obrazy i akcja na poziomie wiec 8/10
W czasach w których w których jest taka zaawansowana technika ostatnia walka toczy się na noże :)
film jest kompletnie bez sensu, w szczególności skażenie, które się nie rozprzestrzenia i ta cała inwazja nie wiadomo po co, nie chce mi się wchodzić w szczegóły, bo nic się nie trzyma kupy, ale obejrzeć można - niekoniecznie w kinie.
Kate piękna jak zwykle , dobrze , że jej nie załatwili zaraz na początku, tak jak w pierwszej wersji
widzę, że często pojawia się wątek braku sensu inwazji na Kolonię. Jestem świeżo po seansie i udało mi się nie przeoczyć zdania, gdy Cohaagen mówi o tym, że w UFB zaczyna brakować przestrzeni życiowej i dlatego planuje on podbój Kolonii i zlikwidowanie wszystkich jej mieszkańców. Serio, wystarczy oglądać ze zrozumieniem ;)
poza tym, to całe Wasze narzekanie, że film jest bez sensu... to jest science-fiction, które rządzi się własnymi prawami. Faktycznie, niektóre fragmenty filmu były absurdalne, ale czy trzeba się od razu z tego powodu tak emocjonować? Nie lepiej przyjąć te absurdy z przymrużeniem oka i cieszyć się z banalnej rozrywki jaką większość tego typu filmów ma nam zapewnić?
Ja osobiście na filmie nieźle się uśmiałam i pooglądałam całkiem fajne efekty specjalne, nie uważam tego czasu za stracony:)
Atak na Kolonię w celu zwiększenia przestrzeni życiowej jest nielogiczny, bo kolonia dostarcza "siły roboczej", więc po co niszczyć zaplecze surowcowe.
Po co budować 50 000 robotów-policjantów-zołnierzy skoro można by np. 20 000 wykorzystać jako budowniczych nowych przestrzeni w UFB.
Nie sądzę, żeby przyrost naturalny był w UFB duży. Zauważyliście jakieś gromady dzieci na ulicach?
Zgodzę się, że formuła s-f może usprawiedliwiać wiele. Ale dotyczy to raczej zjawisk nam nieznanych, a tamta rzeczywistość nie była znów tak fantastyczna, oczywiście z wyjątkiem tego że nadal w XXI wieku mamy trudności z budową robota humanoidalnego, który może utrzymać równowagę i się nie przewraca :) .
Totalny brak logiki zachowań i zjawisk, które "znamy". To jest porażające. Pozostaje tylko cukierkowy papierek z "gwiazdorskiej" obsady i niektóre efekty specjalne.
hmm, ja nie widzę nic nielogicznego w powodach ataku na Kolonię. Zauważ, że w UFB budynki były już budowane jeden na drugim - dokładano nowe poziomy ku górze, ponieważ najwyraźniej w zamyśle autora nie dało się rozbudowywać wszerz (zapewne z powodu skażenia). Poza tym, po co im "siła robocza" w postaci ludzi, jeśli można zamienić ich na roboty, które nie potrzebują snu, jedzenia, mieszkań? Wg mnie, jest to całkiem logiczne wyjście. Od wieków wszelkie wojny między narodami toczyły się o ziemię, o nowe terytoria. Dlaczego w tej bliżej nieokreślonej przyszłości miałoby się to zmienić?
Porażające? To jest tylko film! Czysta fikcja! I jako taką należy ten film odbierać, a nie szukać sensu, tam gdzie sens nie był sprawą priorytetową. ;)
Kolega mamarek, jak widzę, zupełnie nie rozumie konwencji kina sci-fi i czepia się rzeczy zupełnie logicznych i zrozumiałych. Fabuła nowego Total Recall jest yupenie pryejryzsta i klarowna, a wiksyođ ryecyz ma swoje uzasadnienie. Widocznie współczesny polski kinoman nie rozumie co ogląda i nie docierają do niego dialogi, stąd problemy ze śledzeniem fabuły i wytykanie rzekomych błędów.
Zgadzam się. W filmie było sporo nielogicznych i absurdalnych elementów. Żeby go obejrzeć do końca bez zniechęcenia trzeba całość traktować bardzo umownie. Jeszcze mógłbym sam dorzucić ich kilka ale już nie chce mi się dobijać tego tytułu.
Zgadzam się też, że gatunek s-f (choć nie jestem ekspertem) nie usprawiedliwia braku logiki w fabule.
Mi dodatkowo nieprzypadły do gustu dodatkowe sztuczne efekty wizualno-dźwiękowe usztuczniające i tak już sztuczną scenerię, ale to akurat widzę w co drugim filmie, w którym jest jakaś akcja.
Super film a co do nielogicznych i absurdalnych elementów czy to ma jakieś znaczenie jest film fantastyczny, film chce pokazać kompletnie co innego, Chuck Norris też robi wiele niemożliwych rzeczy ale to chyba nie o to chodzi, chodzi o sens filmu i akcję, dawno nie widziałem tak dobrego filmu. Moja wypowiedź nie jest klarowna, ponieważ nie mam za wiele czasu a chciałem się podzielić pokrótce swoimi refleksjami :)
Właśnie!! Fajna bajka była i chyba o to chodzi w takich filmach. Fakt, że ostatnio filmowcy "trochę" przeginają z absurdalnymi scenami walk i pościgów, ale mówiąc kolokwialnie - fajnie się to ogląda tylko jedno oczko trzeba przymrużyć. Na pewno kiedyś obejrzę jeszcze raz.
Wolę nie mrużyć jednego oczka, bo nie pewnie obraz będzie do niczego. Film zdaje się jest w 3D. :) Wciąż się waham czy na to pójść, choć pewnie lepiej poczekać na DVD. Sam trailer miał zbyt wiele "skopiowanych" scen z filmu Verhoevena. A po tym co tu wyczytałem, nowy Total wydaje się jeszcze bardziej niedorzeczny.
To nie idź. Jest taka masa filmów. Idź sobie jeszcze raz na Dystrykt 9 (tutaj nonsensów było tyle, że starczyłoby na 100 filmów).
Film wgniata w fotel. Co więcej nie ma tam plastikowych gadających gości w taksówkach o stylizacji Tico, he, he, he. Tego facia z taksówki nie da się nawet słuchać z zamkniętymi oczami, a co dopiero oglądać. Zwiastun nowej Pamięci absolutnej nawet w połowie nie oddaje tego jak ten film jest świetny. Polecam, moja ocena 8/10.
Kuźwa, odpowiedzią na wszystkie wasze czcze gadki, teorie spiskowe, nielogiczności, LUDZIE to się działo w jego baniaku a nie na prawdę, wszystko było iluzją, wszczepionym wspomnieniem na życzenie, naprawdę tak ciężko wam to ogarnąć? Windy sryndy, Lori budząca, srająca, policja nie strzelają, kuloodporni bohaterowie - MATKO BOSKA, a mało który z was w marzeniach albo snach zapierdzielał w powietrzu jak Superman? Se koleś zażyczył to miał all inclusive.
Czytam Wasze krytyczne wypowiedzi, wytykanie absurdów i prawdę powiedziawszy przyznaję Wam rację. I jakby spoglądać na ten film mając to na uwadze to nie powinien on się wogóle zacząć bo na Ziemi nikt nie powinien już żyć z powodu chemicznego skażenia , które przecież wciąż istnieje w innych regionach globu. Ale uważam, że to nie film jest zły, tylko Wasze podejście do gatunku jakim jest komercjalny s/f. Każdy ma oczywiscie swój gust i macie niepodważalne prawo krytykować wszelkie absurdy i niedociągnięcia, ale idąc tym tropem można by w ten sam sposób skrytykować i wypunktować Gwiezdne Wojny. Broń Boże nie porównuję obu filmów. Jednak idąc do kina na "Pamięć.." i mając w pamięci pierwowzór oraz trailery z nowej wersji nie nastawiałem się na logikę fizycznego otoczenia bohaterów a jedynie na efekty wizualne połączone z nową obsadą filmu. Bo fabułę już znałem. I powiem, że 9,5 zł wydane na ten film, czyli dwie godziny seansu nie uważam za stracone. Obejrzałem z przyjemnością, wyszedłem z kina i stwierdziłem, że w 1990 roku film ze Schwarzenegerem zrobił na mnie wieksze wrażenie. I tyle. I na tym polega kino made in USA.
Fajnie, tyle tylko że w 1990 roku Pamięci absolutnej z Arnim nie grali w polskich kinach. Film oglądałeś zapewne na video jako dzieciak, lub nastolatek i to ze względu na młody wiek i pokomunistyczną szarość zrobił na tobie takie wrażenie. Ja też pamiętam jakie wrażenie robiły na mnie kiedyś Gwiezdne wojny, czy Niekończąca się opowieść. To jest siła wspomnień. Pamięć absolutna z Farellem, Biel i Backinsale jest naprawdę dobrym filmem. Traci przez nostalgicznych widzów którzy oceniają ją pod kontem widealizowanych wspomnień pierwszego filmu. Jak dla mnie ten film był naprawdę świetny 8/10. Tak samo oceniam film z Schwarzeneggerem. Pozdrawiam.
Ależ ja nie twierdziłem w swojej wypowiedzi, że to jest zły film, tylko, że w takich filmach nie można brać wszystkiego pod kątem praw fizyki. Jak napisałem, przez dwie godziny się dobrze bawiłem i o to mi chodziło. Też oceniłem ten film podobnie, bo lubię efekty specjalne i nie przeszkadza mi fakt , że armia robotów-"zabójców" nie umie trafić z karabinu maszynowego w dwoje uciekających ludzi.
I zgadzam się z tobą, że siła wspomnień z 1990 roku przeważyła nad oceną tych dwóch filmów ale w ten sam sposób porównuje się np. Mercedesy , o których wiadomo, że te z lat 90'tych są niedoścignionym wzorem, choć obecne egzemplarze, naszpikowane elektroniką, prawie wyręczają cię z wszystkiego co związane jest z prowadzeniem auta. Pozdrawiam.
PS Moja ocena nowej Pamięci to 7/10 , a starej 10/10
A jeszcze wracając do fabuły "UWAGA SPOILER". W oryginale jest taka scena , zaraz po nieudanym wszczepieniu wspomnień w Recall , kiedy Quaid budzi się w taksówce.Nie mamy więc pełnej informacji co się stało. I wtedy scena, kiedy rzekomy uzdrowiciel przychodzi do bohatera i mówi mu , że on śni, ma pewien sens, bo faktycznie nie widzieliśmy jak on z Recall wychodził, więc teoretycznie jest to dla widza pewna możliwa wersja fabuły. W nowej wersji niestety nie ma analogicznej sceny , akcja toczy się ciągiem, więc od momentu wejścia uzdrowiciela wiadomo , że to ściema.
Ciekawe jak jest w książce ? W każdym razie to co stało się w Recall w nowej wersji też nie dawało 100% pewności że akcja rozgywa się w realu. Gość dostał już zastrzyk a motyw z uaktywnieniem dawnego agenta pokrywała sie z wczesniejszym scenariuszem przewidzianych do wszczepienia wspomnień. Wspomnienia miały być tak realne jak rzeczywistość. Nie wiemy co myśli o tym co sie dzieje bohater Colina. Faktem jest ze w wersji z Arnoldem było to celowo bardziej skomplikowane, przez co mniej czytelne dla widza, który niemal dokońca nie wiedział o co chodzi, he, he, he.
A mnie dodatkowo gryzła jedna prosta rzecz: akcja dzieje się niby w zjednoczonym królestwie, widać że ludność jest multikulturowa (chińskie, rosyjskie i inne sklepy), a tymczasem... prawie wszystkie główne postacie to jak zwykle Amerykanie!!! Nawet cholerny Bill Nighy wypiera się własnego akcentu (aż uszy od tego bolą :P), że już o Farrellu w ogóle nie wspomnę. Jedyną mającą jakąś wartość Brytolką okazuje się być Kate. I gdzie tu sprawiedliwość? Pozbyliśmy się USA z mapy, a i tak Amerykanie grają pierwsze skrzypce. ;P
To jest standard. Kto by się tam silił na akcent. Przecież to film dla amerykanów. W Koloni też nie mówią z australijskim lub chińskim akcentem.
Fakt, dziewczyny bomba. Ta Kate Backinsale mnie rozwala. Są też super efekty, i mega muza. Jest też niezły mroczny klimat. Gra aktorska i tępo akcji, oraz zdjęcia też super. W zasadzie można się przyczepić jedynie do wyliczonych przez ciebie błędów logicznych które niewątpliwie były. Powiedz jednak czy w wersji z 1990 roku wszystko było logiczne. Też nie. Moim zdaniem film nie jest gorszy od tego z Arnoldem Schwarzeneggerem. Nie jest też lepszy. Jest po prostu inny. Są niezłe nawiązania do hitu sprzed lat. Ogólnie ocena filmwebu jest zaniżona. Solidne 8/10.
Wy poszliście na film, który ma podpis m.in. Sci-Fi, czy na dokument z Discovery? Czy po prostu chęć poudawania inteligentnego jest tak silna, żeby się czepiać takich rzeczy ?
jak dobrze ze tyle krytykow filmowych jest jeszcze na tej planecie. Film dobry na wieczorne odmóżdżenie choc nie wiem czemu troche mi sie dluzyl.
Jesli ktos chodzi na taki film i pozniej krytykuje za bledy lub brak logiki w niektorych momentach to chyba swiadczy tylko o czyjejs glupocie.
Moim zdaniem każdy film- absolutnie każdy-powinien mieć choć trochę logiki. Film zaklasyfikowany został między innymi jako science fiction. Elementów science-poza całkiem ciekawymi pomysłami technologicznymi jak np. telefon w dłoni czy latające samochody w ogóle nie było. Te pomysły nawet można łyknąć, bo nie nakreślono dokładnie czasów w jakich rozgrywa się historia. Ale idea Zjazdu i podróży w okolicach jądra Ziemi i to że cudownym sposobem ani kolonia ani imperium brytyjskie nie zostały skażone pomimo braku barier przed toksycznymi substancjami wędrującymi przecież w powietrzu...to jest już totalny nonsens.
Efekty specjalne są na dobrym poziomie ale niestety przytłoczyły fabułę. Liczyłam na odświeżenie własnie efektami Pamięci z 1990 a tymczasem dostałam coś co nawet nie sięga poziomu pierwowzoru. Może gdyby film nie był zapowiadany jako remake a był zwykłym SF z elementami akcji to przyjęłabym go lepiej.