Nie...

Ogólnie pomysł ten sam, główny wątek idzie podobnie. Są nawet odniesienia do starej wersji. Jednak akcja dzieje się w innym miejscu i inny jest sposób ratowania świata. Nie ma bajeczki o kilku sekundowym tworzeniu atmosfery przez reaktor stworzony przez obcych pół miliona lat wcześniej:) Nie ma korporacji sprzedającej tlen itd. Jest co innego, temat bardziej na czasie.

Ja oglądałam oba filmy jednego dnia i mimo to nową część oglądałam z prawdziwą przyjemnością. Nie jest to ambitne kino, ale moim zdaniem nowa wersja jest lepsza- w starej też kulał scenariusz, a fabuła i dialogi nie trzymały się kupy. Naprawdę nie wiem skąd taka niska nota. Fajne lekkie kino na niedzielny wieczór. Jak dla mnie ósemka:)

taka tylko drobna uwaga, oba filmy sa na podstawie opowiadania Philipa K. Dicka "Przypomnimy to panu hurtowo", więc nie dziwota, ze pomysł ten sam, a wątek idzie podobnie ;p