Wyszła z tego jedna wielka młócka.Pościg ,strzelanina, naparzanie, pościg ,strzelanina, naparzanie, pościg ,strzelanina, naparzanie......a w między czasie kilkuminutowe przerywniki z odrobina niezbyt skomplikowanej fabuły. No ale czego sie spodziewać , film powstał na potrzeby hamburgerów i różnych tego typu gimbusów podniecającymi się Transformersami.
Jedyne co jest na plus to na pewno efekty, bardzo dobre efekty.........no ale w tego typu fantastyce chyba nie chodzi o efekty, powinny być środkiem a nie celem.......a w tym przypadku mamy na odwrót.
Reasumując słabo to wyszło.Postacie płytkie, fabuła płytka, wersja a.d. 2012 ma się nijak do starej dobrej Pamięci z Armoldem.
Dickowi chyba nie oto chodziło:)