Niestety Pan Dick nie miał szczęścia za życia, nie ma i teraz (po śmierci). Kolejna spartolona ekranizacja jego opowiadania. Niestety nie da się tego oglądać (przynajmniej na trzeźwo)...
Troche sie nie zgadzam, to nie ekranizacja, tylko kopia wczesniejszej luznej adaptacji :)
Poza tym, efekt ten sam co opisujesz, a szkoda.