Zastanawiam się czy powyższy komentarze nie jest zwykłym trollowanie, tyle w nim nienawiści... Dlaczego wogóle ma dorównywać kultowemu filmowi z Arnim? Nie może być odrębną historią? Podobną? Albo całkowicie inną? Od czasu tamtego minęło 22 lata, w tym czasie urodziło się sporo osób, którego go nie widziało a obejrzą odświeżoną wersję. Zresztą ja także chętnie zobaczę nową wizję tamtego filmu. Nie przekreślajmy jakiejkolwiek produkcji tylko dlatego bo jest remakiem. Czasem remaki są znacznie lepsze od pierwowzorów np. Geneza Planety Małp (oczywiście w moim mniemaniu). A co do gry aktorów to tak samo jak z gustem, każdy ma swój. Ja np. uważam, że Colin jest świetnym aktorem i bardzo dobrze radzi w takich produkcjach. Ale o gustach się nie dyskutuje... Proponuje najpierw obejrzeć film a potem go oceniać... Pozdrawiam

Tym bardziej, ze opowiadanie P. Dicka pozwala na puszczenie wodzy fantazji, moznaby zrobic wielowymiarowy film, cos ala Incepcja, z bohaterem odkrywajacym w sobie coraz glebsze poklady zagniezdzonych 'niebezpiecznych' wspomnien. Zwiastun wiele nie zdradza, widac tylko rozmach efektow specjalnych, oby nie byly to tylko same efekty...

No właśnie się obawiam że film będzie tylko efekciarski... Dlaczego?? A dlatego że oryginał oparty był przede wszystkim na postaci Arnolda Schwarzeneggera, jego popularności itp... tu jednak takiej Megagwiazdy brakuje a film trzeba sprzedać tak czy inaczej.

A co złego jest w filmie który ma dobre efekty specjalne bez ambicji szekspirowskich?

Wspaniały? No nie wiem czy pierwowzór można określić terminem "wspaniały".

Można, ba trzeba. To jeden z lepszych filmów w filmografii Schwarzeneggera.

Zgadza się - jest Wspaniały - po za tym Farell nie jest złym aktorem ... w wielu filmach udowodnił że jest utalentowany "Budka" "Alexander" "Postrach nocy" "Parnassus" itd to tylko nieliczne przykłady.

No tak. Tyle że Arni nie był „wspaniały”. Był tylko dobry bo charakterystyczny. Więc „jeden z lepszych” w jego filmografi, nie czyni filmu od razu wspaniałym. Ja też się na tym filmie wychowałem, ale nie mam zamiaru klęczeć przed figurką Arniego.
Poza tym wolę Terminatory i pierwszego Conana. A w ogóle co to za pomysł odmawiać prawa do kręcenia jakiegokolwiek filmu tylko dlatego, że kiedyś zagrał w poprzedniej wersji popularny aktor? Co stałoby się z kinem, gdyby kręcono tylko jedne wersje? Chciałbyś do końca życia oglądac niemą wersję Trzech Muszkieterów?

Ludzie, co z wami? jaki wspaniały film?! Jest dobry, jest stary, ale to wszystko! Nie ma w nim nic nadzwyczajnego: dobre, stare, nieco głupiutkie kino rozrywkowe. Efekty trącące myszką. Pamiętam premierę i już wtedy był tylko „dobry”. Dlaczego nie tykać takiej „swiętości”? Z powodu Arniego? Rozumiem, że kiedyś Mumia (powiedzmy za 20 lat) zyska status filmu wspaniałego i nikomu nie będzie wolno jej przerabiać? Dajcie spokój. Nikt Wam starego Recall nie zabiera. Oglądajcie go sobie po 300 razy. Niech nowy zrobią dla takich jak ja, którzy chętnie zobaczą unowocześnioną wersję.