Colin Farrell jako Douglas Quaid? Facet, który kładzie każdy film, strasznie nieciekawy jako aktor,
p*zdowata twarz, nie ma prawa zastępować kogoś takiego. Od pierwszych scen zastanawiałem
się, po co nakręcono remake 22 lata po pierwowzorze? Gdyby nie Kate Beckinsale, nie
zwróciłbym w ogóle uwagi na tak mizerną produkcję. Co z tego, że technicznie film jest bardzo
profesjonalny, skoro jako całość robi złe wrażenie. Gdyby nie ciemny kostium Kate, jej piękna
twarz, piękne nogi i bardzo dobra rola Billa Nighy, nawet bym nie splunął. Jednak profanacja
oryginału i rola Farrella to dla mnie policzek. Ten człowiek to kiepski amant.