Pewnie bedzie mial lepsze efekty specyjalne ale nie dorowna filmowi z przed 20 lat.
nie trudno bedzie przebić wg mnie film z arnoldem bo to gniot i zapewne nie to jest ich celem a raczej zmierzenie sie z literaturą Dick'a,życze sukcesu bo dłuuuuugo czekam na porządną ekranizacje czegokolwiek tego autora,howgh
Trailer wgniata w fotelik. Naprawdę niezły. Mnie film z Arnoldem się bardzo podobał, ale ten wydaje się być bardziej realny. Tak jakby Raport mniejszości. Coś mi mówi że nie bedzie żle. Za Colinem Farellem raczej nie przepadam, ale lubię Kate Beckinsale, oraz Jessice Biel.
Cóż,Farell nie grywa przyjemniaczków a w Minority zrobił świetną robote,miał być "znielubianą" postacią i taką był,trzymam za niego i za film silnie kciuki:)eh gdyby tak ktoś wziął na warsztat 3 stygmaty Palmera Eldritcha
W Raporcie mniejszości bardzo fajnie zagrał. To chyba najlepsza rola w jakiej go widziałem. Może jeszcze Rekrut, i ostatecznie Alexander. Mimo wszystko nie przepadam za kolesiem.
ok:)jest w nim faktycznie coś irytującego,szkoda ze w "szefowie - wrogowie"miał niewielką role,wg mnie była świetna,czy temat Farell zamykamy?:)))
Tak, zamknięty. Jak lubisz sci-fi, efekty specjalne, oraz głosowania w różnych rankingach zapraszam na blog. Pozdrawiam.
Tyle tylko że biseksualny Alexander (czyli nie homo) rozwaliłby ci łeb zanim byś mrugnął. Film natomiast faktycznie nie był zbyt dobry, ale Farrella, Kilmera, Leto i Jolie, zapamiętałem. Fajna była też bitwa pod Gaugamellą i sceny w Babilonie. Reszta to mieszanka wszelkiej maści przeciętności. Jeden ze słabszych filmów Olivera Stone. Mimo wszystko widziałem o niego gorsze filmy.
Nie wiem o której mówisz, ale była tam jakaś dzika baba z zapadłej azjatyckiej dziury, ponoć księżniczka. Nie powiem, była ładna, lecz jak już pisałem totalnie dzika, he, he, he.
To pewnie ta dzika kocica z Avatara też ci się podobała, przynajmniej z charakteru, co ?
tego bym nie powiedział , nie patrzyłem na tą wykreowaną komputerowo postac pod tym względem. Ale za to Zoe Saldana która ją odgrywa jest bardzo ładną dupeczką
Pamiętam ją jak jeszcze grała w tym drętwym filmiku z Brytney Spears. Piosenki Brytney lubię, ale jej aktorstwo jest słabe. Jeżeli chodzi o Zoe Saldane to o ile pamiętam to był jeden z jej pierwszych filmów.
Nie będzie bo ten film to gówniana papka dla młodzieży PG13. Napewno nie dorośnie do pięt oryginalnej wersji z Arnoldem. Już teraz widać po ocenach i opiniach krytyków na IMDB, że to będzie taki sam flop jak John Carter jeśli nie większy. Jak można tak zmarnować 250mln $ ?!!!!
Oceny dzień po premierze i brednie pisarczyków można sobie o kant dupy rozbić. Carter to nie był wcale zły film, na pewno nie gorszy, niż ten cały Avatar, a został po prostu zmiażdżony. Więc ja mam gdzieś to, co wypisują ci kretyni i stada zmanipulowanych przez nich bezmózgich baranów.