Chyba nieuważnie oglądałeś ten film. Przecież oni potem ratują Penny.

Potwierdzam. Oglądałem ten film 4 razy i mam wszystko przestudiowane.

To obejrzyj jeszcze raz i zwróć uwagę na to kiedy wracają po Penny (olewają ją i nigdy nie odratowują). Chodzi mi o moment kiedy trafiają do równoległej rzeczywistości z dwoma Shermanami.

Coś z logiką u ciebie na bakier. W filmie nie ma błedu.

Oczywiście że jest, w rzeczywistości w której film się kończy Penny jest zmumifikowanym trupem. Dziwi mnie że ja zauważyłem to w trakcie oglądania a Ty nawet mimo przemyśleń nie widzisz tego i zarzucasz mi problemy z logicznym myśleniem. No to proszę wyjaśnij mi kiedy ratują jedną z dwóch Penny w równoległym wszechświecie? Jest wtedy dwóch Shermanów i jedna Penny (bo druga chwilę wcześniej wyruszyła do Egiptu - ją olali).

"kiedy ratują jedną z dwóch Penny w równoległym wszechświecie"

No i właśnie tu popełniasz kardynalny bląd. Zacznijmy od tego, że nigdy nie było dwóch Penny w równoległych wszechswiatach. Penny _zawsze_była_tylko_jedna. Rozjasniło ci to już co nieco?

Na własne oczy widziałem dwóch Shermanów, czyli oczywistością jest że twórcy opierają się na teorii podróży po czasoprzestrzeni z przeskakiwaniem po alternatywnych rzeczywistościach. Eliminują tym sposobem paradoks dziadka i wszystko jest ok, dopóki nie pojawia się kolejny absurd filmu i Shermany po wzajemnym kontakcie łączą się w jednego Shermana. Przyjmując logikę filmu za słuszną nadal Penny będąca w Egipcie nie dotknęła tej znajdującej się u Shermana.

Pleciesz androny i nie wiesz co mówisz. Wróc do punktu wyjscia i przemyśl to jeszcze raz, zapominajac o tych bzdurach, ktore wczesniej wymysliłes, bo sie kompletnie zaplatałeś.

Tak jak myślałem, nie wytłumaczysz braku błędu w filmie. Ja piszę dlaczego błąd jest, a Ty odpowiadasz "nie bo nie".

Jak to "nie wytłumaczysz"? Powtarzam wiec jeszcze raz : "Zacznijmy od tego, że nigdy nie było dwóch Penny w równoległych wszechswiatach.Penny _zawsze_była_tylko_jedna". Ta Penny, która wrociła z "drugim" Shermanem i "drugim" Panem Peabody, do ich mieszkania, to była ta Penny, która uratowali z Egiptu. Penny sie nie zduplikowala, bo jej w tym czasie nie było w mieszkaniu. Tak wiec, nie było po co wracac ponownie do Egiptu "na ratunek Penny" bo jej tam nie było. Ja wiem ze to trudne do ogarniecia, bo tobie sie wydaje ze w tym czasie jak byli w mieszkaniu, to druga Penny wyruszyła do Egiptu, ale wlasnie tu sie mylisz, bo powtarzam: nie było nigdy dwóch Penny. Taki paradoks, którego mam wrazenie jednak nie ogarniesz, mimo najszczerszych checi.

W filmach o podróżach w czasie często się popełnia takie błędy. Nie sposób napisać "idealny" scenariusz do nich.

Wybacz, nie zrozumiałem po prostu co miałeś na myśli. Starałem się wykluczyć drugą Penny ale absurdem wydawało mi się "duplikowanie" bohaterów. Skoro istnieje równoległy wszechświat to jest on równoległym odbiciem naszego wszechświata, więc nasze odbicia żyją tam cały czas równolegle z nami. Możliwe że twórcy wytłumaczyli to sobie tak jak Ty, bo to w końcu tylko bajka dla dzieci.

Dopiero zauważyłam, ale rzeczywiście, rozumiem ten błąd...

Zauważ, że potem cofnęli się do czasów w których już żyli czyli druga Penny była w Egipcie no i tam już pozostała bo po nią nie wrócili, ale tu jest błąd logiczny bo w późniejszym czasie do teraźniejszości przenosi się Tutek, a druga Penny już nie.

Zgada się, ale Tutek i reszta przenieśli się z ich równoległego wszechświata (z tego w którym Penny została uratowana), więc błędu w tym chyba nie ma :) Faktem jest to że druga Penny poślubiła Faraona i jej zmumifikowane zwłoki leżą gdzieś w Gizie, lub muzeum.

Ciekawa teoria. A tak skoro już zaczęliśmy konwersację, to wie ktoś, co znaczy w języku Suahili to, co powiedział Mr. Peabody w trakcie wizyty u dyrektora? Dokładniej chodzi o gdzieś tak piętnastą minutę.

zauwaz ze uratowana penny wrocila z shermanem do swoich czasow, wiec jej w starozytnym egipcie po prostu nie bylo. to shermanow i panow peabody bylo dwoch, kiedy sie polaczyli to nie byl przeciez reset calej akcji ratunkowej i powrotu do terazniejszosci.

penny nie bylo w tym wymiarze wiec nie mogla sie skopiowac.

Ja myślę, że to już jest trochę 'czepialstwo' ;)
Prawda taka, że to jest bajka dla dzieci z elementami historycznymi, tak, żeby zaciekawić i sprawić, żeby chciały się tej historii uczyć.
I myślę, że to właśnie pod takim kątem powinniśmy na ten film animowany patrzeć. Z perspektywy dziecka.
Dla mnie to nie jest aż taki rażący błąd, bo nawet nie zwróciłam na niego uwagi oglądając film.
I nie oszukujmy się, ale czasem więcej błędów logicznych można znaleźć w filmach sci-fi niż w tej bajce :)

Dla mnie rażącymi błędami są wszystkie te od których zależy jakiś istotny zwrot akcji. Wtedy twórcy sobie mówią "olać to widz jest głupi i nie zauważy" - mnie to po prostu uraża. Tak było np. w Grawitacji, ale najgorszy pod tym względem był finał Facetów w czerni 3 (gdzie przez cały film się cofał wehikułem w czasie, a w finale "przewinął" się do tyłu). Ale masz rację dziecko nie koniecznie zauważy ten błąd ;)

Sorry, ale w animacji gdzie pies zaadoptował dziecko ... błąd, o którym piszesz byłby jak położenie chleba na serze żółtym, nadal do zjedzenia xd

poza tym Sever dobrze pisze, nie było dwóch Penny. Dzieciaki cofnęły się w czasie, Penny tam została sama, bo Sherman wrócił po ratunek Peabody'ego. Cofnęli się razem, uratowali Penny w Egipcie, a jak Sherman z Penny cofnął się po koniu Trojańskim do czasów, w których już byli, to w mieszkaniu był tylko Sherman i Peabody (dlatego Penny się nie zduplikowała - ona była w Egipcie ;p) proste.

Wiem, że watek stary ale jestem dopiero po obejrzeniu filmu. Przeczytałam cały wątek ale dalej nie ogarniam wątku z Penny zostawioną w Egipcie. Dla mnie to nie jest mały błąd twórców.