PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31349}

Pancernik Potiomkin

Bronenosets Potyomkin
1925
7,4 11 tys. ocen
7,4 10 1 11101
7,8 37 krytyków
Pancernik Potiomkin
powrót do forum filmu Pancernik Potiomkin

Bo mnie tam nic wielkiego nie urzekło. Podczas trwania sceny wyróżniły mi się takie elementy:
-zjeżdżający wózek ze schodów
-matka z zabitym synkiem
-rytm bębnów i maszerujący żołnierze
-kamera kilka razy nie była w miejscu, tylko podążała za uciekającym tłumem (prawie wszystkie
sceny wtedy były kręcone z miejsca)
Nic więcej ta scena nie miała do zaoferowania. Poza tym te 4 zalety też według mnie nie są jakieś
wybitne.

sontagwoj

Właśnie z tych powodów. Szybkie, 3-sekundowe ujęcia(gdzie zwykle trwały ok.5 sekund), schody jako scena, brutalna śmierć małego chłopca. Ten film był bardzo nowatorski, stał się inspiracją dla późniejszych obrazów. Przykładem może być film "Nietykalni".

Fragaria

Mimo wszystko uważam, że w historii kina i wcześniej i później było dużo więcej takich, albo jeszcze ważniejszych przełomów o których zapomniano (np. Podróż Na Księżyc: pierwszy film sci-fi, łączenie oddzielnie nakręconych ujęć, czy przenikanie przez siebie zdjęć, czy pierwsze efekty specjalne).

ocenił(a) film na 7
sontagwoj

O "Podróży na księżyc" nikt nie zapomniał - ci, którzy kinem faktycznie sięœ interesują dobrze ten film znają. Podobnie jak znają wkład Meliesa w rozwój kina w pierwszych latach jego istnienia. W scenie na schodach nowatorski był sposób montażu nie tylko ze względu na kwestie techniczne - w filmach wcześniejszych także potrafiono montować szybko i dynamicznie (zwłaszcza we Francji - "Koło udręki" i "Wierne serce" to najlepsze przykłady). Ważne jest przede wszystkim to, jak ten sposób montażu potęguje napięcie i wzmaga dramatyzm sytuacji. We wspomnianej scenie z wózkiem, zanim zacznie on zjeżdżać, przeplatane są sceny z wózkiem na krawędzi ze scenami umierającej matki, potem z reakcjami osób obserwujących. Widz cały czas drży czy coś się temu dziecku stanie, czy nie. Inny reżyser pewnie nakręciłby zjazd wózka w jednym ujęciu. O ile w ogóle by nakręcił - ten film jest jak na swoje czasy bardzo brutalny. Na Zachodzie mało kto odważyłby się pokazać ze szczegółami deptanego chłopca, z czym nie miał problemu Eisenstein. Dziś nad takim filmem można przejść do porządku dziennego, ale w tamtych czasach był nie tylko nowatorski, ale też szokujący i miał ogromną siłę oddziaływania.

Fragaria

Ktoś tu oglądał Odyseję filmową :D

KingFake

Jestem w trakcie oglądania i cały czas dowiaduję się nowych i ciekawych informacji o historii kina :)

Fragaria

Podobnie jak ja :)

sontagwoj

Chodzi o montaż i sposób realizacji tej sceny, a nie to, co w niej jest. :P Przede wszystkim schody odeskie wyglądają tak:

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fwpg.alleycat.pl%2Fimg%2Fwps%2F28 19_1.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fwpg.alleycat.pl%2Fwaypoint.php%3Fwp%3D2819&h=480 &w=600&tbnid=kWGNeUZJ0PKLoM%3A&zoom=1&docid=NcZYcoofUEO26M&ei=j77BU9DdNejy7Aa-rY GYDQ&tbm=isch&client=firefox-a&iact=rc&uact=3&dur=588&page=1&start=0&ndsp=15&ved =0CCQQMygEMAQ

Nic ciekawego - takie tam schodki - a jak to wygląda u Eisensteina!!! Jaki ma dynamizm i jaką potęgę. Ja zawsze padam z zachwytu i wrażenia.
Film cudo! :)