Po objerzeniu filmu czuje się oszukany. 1 To napewno nie jest komedia a tak jest reklamowany. 2. Wszystkie smieszne sceny juz mi pokazano w trialerze. 3. Natomiast jak ma ktos ochote na srednie kino autorskie to polecam.p.s przez takie filmy trace szacunek do Polskiej kinematografi byl film w sali obok grany glupi I glupszy debilny ale tworcy sie z tym nie kryja wiecej odwagi rezyszerze jak Ci film nie wyjdzie nie reklamuj go jako komedia
Strata pieniędzy! Rozglądając się po sali widać było błyskające wyświetlacze telefonów "która to już godzina?" "jak długo jeszcze?" "to kiedy te napisy?". Pierwszy raz byłam na komedii, na której przy pełnej sali nikt się nie zaśmiał... Porażka, żeby promować dramat jako komedię.................................................JEDNO WIELKIE NIEPOROZUMIENIE!!!
Absolutnie się zgadzam. ten film to porażka na całej linii. Jeśli ktoś uważa to za komedię to musi być nieżle porąbany...
to nie reżyser ustala jak ma być film sprzedawany. On jest "facetem do wynajęcia" , jak mówił o sobie Łukasz Palkowski o historii powstawania filmu Bogowie.
O tym jak "sprzedawać" film decyduje producent i dystrybutor, którzy ostatnio zbiorowo nas widzów oszukują, ale to strategia krótkodystansowa. Najbardziej przegięli z "Facetem, niepotrzebnym od zaraz" - fajną, festiwalową obyczajówką, sprzedawana na Walentynki jako komedia romantyczna. Większość widzów poczuła się oszukana i słusznie wkurzona.