Jak dla mnie film jest rewelacyjny.
I nie wiem jak Wy, ale uważam, że film ten powinno się puszczać dziewczynkom już w gimnazjum. żeby znały swoją wartość, i żeby potrafiły walczyć o swoje, nawet jeśli cały świat byłby przeciwko nim.
Polecam!!!!
Również tak uważam. Film jest bardzo dobry,a średnia ocena wg mnie jest za niska. Oczywiście to nie jest kino akcji i nie ma co spodziewać się fajerwerków i efektów specjalnych, ale w swoim gatunku jest naprawdę bardzo dobry.
ja puszcze dziewczynkom w gimnazjum - i gowno prawda ze sie wola "pukac z kolegami" - bynajmniej nie wszystkie - zawsze znajdziej sie jakis element wywrotowy ale nie generalizujmy bo to chamowa istna.
Kościół nie pozwoli na puszczanie tego filmu w szkołach. Po prawdzie zresztą jest on dość pokręcony. Tu mnich, tu się całuje z innym facetem, tu znów jej ojciec... no jaki był taki był... No nie za ładnie został Kościół przedstawiony w tym dziele ;) Co do samego filmu to świetna główna rola, troszkę naciągane, ale fajne ;)
Rozbawiłeś mnie tym komentarzem. Szkoła jest instytucją świecką :-D To co tam robi krzyż i religia jedyna słuszna, nauczana za pieniądze wszystkich podatników ?
Zgadzam się z załozycielką tematu film jest rewelacyjny, dla dziewczynke w szkole także jak najbardziej - uczy aby odważnie podążać za swoimi marzeniami, nawe jeśli trzeba za to ponieść konsekwencje. Film bardziej oparty na legendzie niż historii, ale mimo tego zrobiony z rozmachem ani przez chwilę się nie dłuży chociaż trwa ponad 2 godziny, spodziewałam się czegoś przciętnego a jestem pod wielkim wrażeniem.
Niby wszystko ok, ale moim zdaniem temat został zmarnowany. Zbyt wiele schematów i deus ex machina. Można to było zrobić lepiej. Gdyby Tilda Swinton zagrała role tytułową....
Chyba ciebie powaliło. Przecież ten film ośmiesza kobiety i pokazuje jakie są głupie, więc jak można pokazywać go jako wzór.
Ta niby inteligentna główna bohaterka okazała się nic nie wartą idiotką, a zakończenie to brak słów.
Zresztą jej obrońca okazał się podobnym idiotą.
Jednocześnie film pokazuje jak niewiele w sytuacji kobiet zmieniło się w instytucji Kościoła od czasów średniowiecza, heh. Nie ma (i zapewne długo nie będzie) kobiet-kapłanek, że o kobiecie-papieżu nie wspomnę. Tak, tak, zdecydowanie warto uświadamiać nie tylko "dziewczynki" ale i "chłopczyków" - jakie skostniałe mechanizmy funduje ta instytucja.