Zakończenie to po prostu kpina. Zamiast jakiegoś napięcia/strachu podczas oglądania tego filmu czuje się frustracje. Zadając sobie pytanie - "jak można aż tak zerżnąć pomysł?" (tytuł, plakat, sam film) i czekając na wielki finał tak się rozczarować, bo zakończenie to żart z widza oglądającego ten gniot do końca.