Ciężko jest wysiedzieć... z nudów. Historia jest tak mało wiarygodna, że trudno uwierzyć w stawkę, o którą jest gra. I do tego jeszcze wszyscy bohaterowie są tak bardzo fajni i tym samym podobni do siebie, że trudno trzymać czyjąkolwiek stronę. Różnica atrakcji s-f i emocji związanych z podróżami w kosmos, pomiędzy tym filmem, a np. "Marsjaninem" Scotta, jest jak odległość z ziemii do Marsa właśnie.