Czy w finałowych scenach wspinanie sie po linach w przestrzeni kosmicznej można jakość wyjaśnić czy twórców poniosła fantazja i odwalili maniane? xD
Jak dla mnie to odwalili maniane, bo wymyślili chyba sobie jakiś generator grawitacyjny, który zgodnie ze słowami lekarki chyba ma zasięg do 200 metrów. Coś tam gadała, że w drugiej połowie drogi będzie lżej. Ale to wspinanie bez zabezpieczeń to był jeden z największych absurdów w tym filmie.
zapewne taniej i prościej było im wymyślić taki patent, niż wydawać kasę na kręcenie ujęć aktorów udających brak grawitacji
Linki asekuracyjne było widać w kilku scenach, niestety w innych znikały. Mnie ciekawi jak startuje z ziemi taki statek półkilometrowej długości z linami...
Proste. Startuje "złożony" i dopiero na orbicie się rozkłada. Było wyraźnie pokazane w filmie.
Tam była sztuczna grawitacja wywołana przez siłę odśrodkową. Sekcja mieszkalna i sekcja z rakietą "Zimorodek" kołowały naprzeciw siebie wokół sekcji z panelami fotowoltaicznymi. Siła odśrokowa jest zależna od promienia okręgu, więc czym wyżej się wspinali do środka okręgu (sekcji zasilania) tym siła odśrodkowa (sztuczna grawitacja) malała, natomiast kiedy się opuszczali w stronę Zimorodka rosła.