Na kobiety z tamtego okresu mogę patrzeć bez końca. Współczesne to jakieś babochłopy są bez wdzięku, uroku, właściwości... Faceci zresztą to samo - przystojni, eleganccy, szarmanccy.... A teraz? Zupełnie inna taśma produkcyjna wtedy była!
Prawdziwa uczta dla estetów, szczególnie jeśli chodzi o stroje Natalie Wood. Poza tym fajny, lekki humor i dobra muzyka Williamsa, w której pobrzmiewa coś z "Catch me if you can". Polecam!