ale jak widać ludzie się łapią. Tym co się dają nabrać proponuję wyguglać sobie nazwisko Alan Sokal.
http://acmd.mobile.salon24.pl/165179,alan-sokal-idol-polskiej-prawicy
Musisz się bardziej postarać...
Przeczytałem i w żaden sposób nie uważam żebym musiał się bardziej starać niż do tej pory. Mnie nie obchodzi to czy Sokal to był lewicowiec czy inna maść, Ja mam swój zdrowy rozsądek i to on mi podpowiada, a nie ideologia taka czy siaka, że co niektórzy "intelektualiści" są, jak na mój gust, za bardzo intelektualni. Nie widzę powodu, dla którego narkoman może przegiąć z heroiną, a intelektualista nie może przegiąć z popisywaniem się intelektem. Taki Derrida to buc, głupek i oszust, a do tego nudny jak flaki z olejem i oczywiście możesz mnie zapytać dlaczego tak sądzę, ale mi się nie chce tego nawet tłumaczyć, z powodów obiektywnych. Podobnie z Zizkiem. Sciemniacza poznasz na kilometr.
Może i dobrze ;) btw masz chyba co nie najgorszy wybór filmów w swoim profilu (bo spojrzałem kiedyś tam ze względu na czerwony avatar). Oczywiście nie wszystkich. Część to kompletny syf;), ale wy już tak macie, jedną nogą fajni ludzie, a drugą idioci.
Przyznaj po prostu, że nie rozumiesz filmu i trudnych słów :D, faktycznie Jezus=lucifer ( każdy teolog ci to powie) i Eli lama sabahtani, to piękne zwodzenie ludzi w stronę ateizmu. Ateizm i religia to jest to samo tylko inne bieguny. W sumie nie wszystko dobrze wytłumaczył, ale większość. 60% na moje oko dobrze wytłumaczył. Resztę odpowiedzi można poszukać w ezoteryce i najlepiej na własną rękę. Twoja wiedza będzie się cudownie rozrastać, ale zapewne nigdy nie dowiesz się jak to jest naprawdę. Cała zabawa w tym by gonić króliczka.
I jeszcze jedno - nie ufajcie okularnikom, oni nie chcą widzieć rzeczy taki jakimi one są. Lub boją się. Autorytet w okularach, dobre sobie. Zwykle tacy maja skostniałe mózgi. Nie widzą bo nie chca zobaczyć, ich wola.
Nauka - to jest ten Wielki Inny dla Sokala . Nie istnieje. Nauka to tylko przewidywanie przyszłości. Tarotem też można.
Bez przesady. Nie mówi nic odkrywczego, ale nie są to również bzdury, obok których powinno się przejść obojętnie. Nie rozumiem w czym widzisz problem i dlaczego uważasz się za kogoś lepszego (a przynajmniej taki wydźwięk mają Twoje odpowiedzi). Ot, socjologoczna analiza społeczeństwa i mediów w wersji bardzo ubogiej, bo dwie godziny to wciąż za mało, ale wystarczająco, by wzbudzić ciekawość w widzach. Tak to widzę.