jako osoba nie związana ani z anarchistami, ani z narodowo-patriotycznymi ruchami, oglądając ten film, bardzo się zdenerwowałam, że w ogóle dochodzi do jakiejkolwiek eskalacji przemocy w tak ważnym dla Polski dniu. Że zarówno jedni jak i drudzy dają sobie prawo do bycia lepszym polakiem od reszty. Zdjęcia do filmu nagrywane były przez 3 lata ( 3 różne marsze niepodległości), więc nie chodzi tu tylko o sytuację przy squocie, która była urywkiem z całości wątku z dnia 11 listopada. Dzisiaj miałam okazję być na spotkaniu z montażystą, który materiały filmowe dostał od osoby, która brała rzeczywiście udział w marszach, sama nigdy nie uczestniczyłam i nie zamierzam, bo co roku wstyd mi za to co dzieje się w stolicy. Podzielony naród zawsze będzie słaby.

Tak, tak, anarchiści sam się napadli, by zrobić na złość wiecznie umęczonym polskim patriotom tęskniącym za "białą Europą".

Również byłem na święcie niepodległości w ubiegłym roku. Rzeczywiście nie było aż takich scen jak w filmie. Tylko nie zapominaj, że duża część tych zdjęć została zrobiona podczas marszu w 2013.(co było podane na początku filmu) Te parę lat temu działo się "trochę" gorzej niż dzisiaj. Na spotkaniu z twórcami w Gdyni powiedziano, że dokręcali tylko sceny z udziałem Palkowskiego, psa i ataku na squad. Reszta była nakręcona podczas prawdziwego marszu.

Precz z faszyzmem,nacjonalizmem,seksizmem i Homofobią.
Niech żyje Anarchia!
A prawica i neofaszyści zawsze odwracają kota ogonem i kłamią w żywe oczy.A to że ktoś ich napadł,a to że nie było komór gazowych,że są patriotami itp.Do tego tępaki walczą z Komunizmem którego już dawno nie ma.
A Anarchizm to jedna z najszlachetniejszych idei społecznych i politycznych jakie powstały.
Anarchiści działają licznie w stowarzyszeniach pomocy lokatorom,blokują eksmisje,pomagają ludziom,i to wszystko społecznie,dla idei.do tego dochodzą jeszcze ich działania w ruchu pracowniczym,antyfaszystowskim,ekologicznym,animalistycznym i feministycznym.A nacjonalizm nie ma ludziom do zaoferowania nic innego niż głupoty,nienawiści i przemocy.
Taa..a tęczy pewnie też nie spaliliście..

Walnij sie w leb to moze wyjdziesz z tego marazmu

A ty wylecz się z rasizmu.

5 miesięcy spędzonych w Detroit nauczyło mnie że rasizm to nie choroba, a zdrowy rozsądek.