Niespełna tydzień przed jedenastym listopada — dniem dumy, pamięci, ale także strachu — do kin weszła najnowsza produkcja Andrzeja Jakimowskiego, aby prosto z wielkich ekranów multipleksu ukazać, że niepodległa Polska jest domem nie tylko szczęśliwych i wolnych Europejczyków, lecz także pozbawionych praw człowieka (a zarazem, jak mówi jeden z bohaterów filmu, nieobjętych przepisami o ochronie praw zwierząt) bezdomnych oraz pseudopatriotów, którzy w biało-czerwonych opaskach na ramieniu, wiele lat po wojnie, wciąż są gotowi zabijać.
więcej