Ten film to jakieś nieporozumienie. Totalna propaganda na korzyść dla lewicowych ugrupowań. Fabuła? W tym "dziele" chyba nie występuje, główny bohater przez 3/4 czasu szuka swojego psa, poważnie?
Sceny z 2012/2013 roku z Marszu Niepodległości, gdzie odbywały się zadymy (de facto sztucznie stworzone przez policyjnych prowokatorów - polecam materiały na YT), puszczone po tylu latach (gdzie od 3 lat na MN jest spokój, ale po co to pokazywać) akurat przed samym terminem zgromadzenia. Wcale nie widać ewidentnej manipulacji i zniechęcania ludzi przed pojechaniem na Marsz. Dodatkowo pozwolę sobie zacytować Churchill'a, który można podpiąć pod antife: "faszyści w przyszłości będą sami nazywali siebie antyfaszystami". Na koniec zostawię jeszcze tylko tytuł do świetnego materiału (proszę wpisać go na YouTube) ukazującego sporą część prawdy o MN, antifie i ogólnie tematyce 11 listopada: "Historia jednego marszu /pyta pl"