Friend... I Love You

Muszę się pochwalić, że miałam przyjemność i wielką radość obejrzeć czwarty w moim życiu film produkcji tajlandzkiej. Dopiero czwarty niestety, ale wiadomo, nie są one jakieś wyjątkowo łatwo dostępne. Czyhałam od niego od dawna, odkąd obejrzałam trailer, TU: http://youtube.com/watch?v=2JcZeJ5upwQ Gejowski melodramat...

Film co prawda scenopisarsko bardzo niekonsekwentny, np. jednego z bohaterów próbuje zabić mafia, bo za dużo wie o jednym z jej szefów, ale kiedy ma dość ukrywania się...cóż,po prostu wrócił do domu i nikt a nikt go tam nie szukał;-) Ale kompletnie mi to z drugiej strony nie przeszkadzało, bo film ma przepiekne...

Ten film to chyba jakiś żart?! Ciężko mi uwierzyć, że kogoś zachwycił, albo co gorsza - wzruszył. Jak dla mnie twórcy zdecydowanie przekroczyli granicę pomiędzy wzruszającą historią a kiczem, tak: kiczem! Jeżeli ktoś nie wie, co to jest KICZ, niech obejrzy "Bangkok Love Story" ! ! ! Patrzcie i uczcie się, jak się nie...

Oglądałam ten film z angielskimi napisami. Czy wie ktoś, gdzie można obejrzeć go z
polskimi?

Klimat wydaje się być wspaniały - zabrudzony melancholią Bangkok, ujmujące, zadbane zdjęcia - szkoda tylko, że niezbyt znośny, a wręcz destrukcyjny dla tkwiącej w nim historii. Największym minusem fabuły okazała się, jak dla mnie, żałośnie bajroniczna wyobraźnia twórców. Nie wiem, skąd oni brali te wszystkie emocje,...