Słabizna, dla mnie najgorsza póki co część z serii. Dużo błędów logicznych i kompletnie nietrafione pomysły, podobnie jak w poprzedniej części. Już sam początek i to "ożywienie" Jason'a wręcz zniechęca mnie od dalszego oglądania. Nawet sposoby zabijania przez Jason'a nie są niczym nowym. Durne pomysły w scenariuszu, który można było zdecydowanie zastąpić czymś ciekawszym. Aktorzy są zmuszeni zagrać beznadziejne role postaci, które nie mają żadnej inteligencji. Na statku wiało nudą a i w Nowym Jorku także. Scena zabicia Jason'a zupełnie nie emocjonuje i jest po prostu słaba, w sumie już się do tego przyzwyczaiłem. Żadnych oryginalnych rozwiązań. Nawet muzyka jest zupełnie słaba. Część zupełnie niepotrzebna, podobnie zresztą jak i poprzednia. Mały plusik jedynie za niezły klimat ulic Nowego Jorku. Moja ocena: 2/10.