Jak fan serii uważam, iż cześć faktycznie słabasza od innych aczkolwiek na niej seria powinna się zatrzymać gdyż następna jest ni "z gruchy ni z pietruchy" nagle Jason znowu jest nad Crystal Lake i zaczyna zabijac... No cóż dziwne...
Właśnie, myślałam, ze Jason zrobi jakąś masakrę na Manhattanie, a on nawet tych nastolatków nie tknął co go obrazili... Zabił tylko tych głównych bohaterów, a łudziłam się, że wyrżnie pół Nowego Yorku. Po za tym to ósma część, więc Jason powinien być maksymalnie wnerwiony. Co do kontynuacji to się na razie nie wypowiadam bo nie widziałam 9, 10 części, ale ogółem seria świetna.