Będąc dosyć odważnym człowiekiem, i chcącym zaskarbić sobie wdzięczność żony, postanowiłem włączyć to "cudo" w pewne popołudnie. Sądziłem że wszelkie negatywne wypowiedzi na temat tego filmu są wyrazem zawiści lub zazdrości że my nie możemy tak samo byc bogaci, i pozbawieni granic. Zupełnie pozbawiony czaru i uroku film, który jako pretendujący do miana filmu erotycznego, powienien epatować seksapilem i tym czymś. Brak, zupełny brak czegokolwiek innego poza ckliwą miłosną historyjką, która na siłę została wciśnięta w ramy rzekomej erotyki. Nastawiłem się na coś w podobnym stylu co "Story of O", jednak się zawiodłem. PS. Cudowne 2 godziny, podczas których mogłem spokojnie obejrzeć na laptopie Star Treka, bez marudzenia żóny że oglądam go setny raz ;)