wiesz możemy się różnić opiniami, mi się film podobał. Jednak co do PIERSI się nie zgadzam młode dziewczyny tak mają, jeszcze pamiętam ;)

Też tak uważam. Ona nie miała dużego biustu i była młoda, więc jej piersi wyglądały jak wyglądały bez konieczności pomocy ze strony skalpela. Figurę miała ładną, ale z twarzy to niezaspecjalna jak dla mnie.

Co do śmierci, to było zderzenie z kangurem z tego, co zrozumiałam. Z tymże już nie wiem kto prowadził, ale chyba ta ogólnie przyjęta wersja dla osób niewtajemniczonych w kazirodcze stosunki była taka, że Kate prowadziła choć nie powinna, zderzyła się z kangurem, brat przeżył, ale czując się winnym, że pozwolił jej prowadzić popełnił samobójstwo (powiesił się). Tak to zrozumiałam, ale być może nieprawidłowo. Aha, no i rzeczywisty przebieg wypadków chyba był mniej więcej taki sam z tą różnicą, że wracali do domu później niż wyszli z zabawy (bo gdzieś tam jeszcze pouprawiali seks) i on się zabił także z tego powodu, że uprawiał z nią seks. Choć z drugiej strony, jak tak się zastanawiam, to może i mogło to wyglądać tak, że tak naprawdę on spowodował ten wypadek będąc na nią wkurzonym, ale jednocześnie potem przeraził się widząc, że ona zginęła. Koniec końców dla mnie to wszystko też było dość niejasne. Może lepiej, żeby wypowiedział się ktoś kto bardziej to wszystko ogarnia.

A mi się wydawało, że chłopak popełnił samobójstwo bo nie mógł znieść że sypia z siostrą, a Kate wracając zdenerwowana po śmierci brata powoduje wypadek i umiera później? Nie wiem.

To masz kiepską pamięć, to nie występuje w naturze. Widać że nie są naturalne. Zero anatomii. Kształt niemalże jak od cyrkla.

Zgadzam się flaki z olejem słabiutki film nudny

Na 100% nie miała naturalnych piersi, a jako że pokazywała je w tym filmie bardzo często, zaburzało to mój odbiór filmu. To mniej więcej tak samo jak oglądanie na ekranie postaci, która udaje dziewicę, a tak naprawdę aktorka jest w ciąży i widać w kadrach już brzuszek ciążowy.

Wszyscy patrzą na piękno Kate poprzez pryzmat jej urody, a to przecież nie o to chodzi.

Osobowości też zbyt pięknej nie miała.

Oczywiście, że miała naturalnie piersi. W momencie kręcenia filmu Sophie Lowe miała ledwo 18 lat.

Jej wiek nie ma nic do rzeczy, wiele młodych dziewczyn powiększa piersi. Niech sobie ma sztuczne, każdy wygląda jak chce, ale w tym konkretnym filmie to przeszkadzało.

Owszem, ma bardzo wiele. To Australia, a nie Hollywood. Poza tym widziałem ją już wcześniej w krótkometrażówce i miała takie same piersi, więc najwyraźniej powiększyła je sobie w wieku 16 lat. Zaakceptuje prosty fakt, że jej piersi były i są naturalne, a czy ich rozmiar przeszkadza w odbiorze filmu, to już sprawa indywidualna.

Jestem przekonana, że są operowane, Ty uważasz inaczej, może na tym poprzestańmy.

Bzdury pleciesz o tych piersiach :)

Lol

Jesli chcemy leciec jezykiem giomnazjalistow to, dokladnie "lol" - czytajac te twoje (chyba dosc osobiste ;) wynurzenia o piersiach.

Twoje wynurzenia wnoszą bardzo wiele do tej dyskusji:-) Over and out.

Aktorka względem tytułu była przeciwnie, zwyczajnie brzydka. Małe szeroko rozstawione ślepka, pociągła twarz i do tego drażniąca barwa głosu. Absolutnie nie miała w sobie krzty piękna. Czasami bywają filmy gdzie są piękne aktorki nie w taki nachalny, oczywisty sposób ale bardziej subtelny. Tu jest jakiś koszmar.