To była jednak z moich ulubionych bajek za dzieciaka, szkoda że nie mogę powiedzieć tego samego o wersji kinowej. Dubbing to wielki minus, a efekty specjalne wcale nie były takie specjalne. Emma zupełnie niepasująca do roli, a bestia wyglądała raczej jak przerośnięty piesek domowy, który dopiero wrócił od fryzjera. Nuda, nuda, nuda.