Wyszłam z kina niemalże oczarowana. Piękny film. Ani trochę się nim nie rozczarowałam. Wierna ekranizacja bajki z 1991 roku. Przede wszystkim piękna muzyka. Najbardziej podobała mi się scena kiedy Bella siedziała przy stole i czekała na kolacje z bestią. Emma Watson moim zdaniem sprawdziła się w roli Belli. Obawiałam się,ze będzie mi się kojarzyła jedynie z Hermioną. Mały minus za zbyt krótką scenę przemiany bestii w księcia oraz brak sceny z bajki kiedy Bella popchnęła Gastona i ten wpadł w błoto.