Doprawdy trudno zrozumieć zachwyty nad tą produkcją... Wizualne rozpasanie nie może przyćmić ogólnego wrażenia, które jednak jest kiepskie. Licha gra Watson powoduje, że mam wrażenie, iż w każdym zbliżeniu jej twarzy przed chwilą zjadła cytrynę - nienajlepszy to wybór do głównej roli. Urodę ma, ale jednak to nie wszystko. Bestia, cóż... strachu nie wzbudza. Sympatii zresztą również. Obrazowi brak logiki i zupełnie "nie wciąga", między parą głównych postaci chemii jak na lekarstwo, aż można poczuć się zaskoczonym, że Bella finalnie zakochuje się w Bestii. I nieprawdą jest to, że wystarczy, iż "dzieciom sięspodoba", bo wiele jest filmów, które są świetnie odbierane przez najmłodszych, a i starsi widzowie znajdą w nich coś interesującego dla siebie. Ogólnie - porażka... Produkcję ratuje jedynie strona wizualna i niezłe sekwencje muzyczne. Ktoś tu sprofanował klasykę... Smutne.