Należy pamiętać, że to jest ekranizacja bajki. A w bajkach chodzi o proste postacie, które przekazują proste treści. Po co dorabiać Gastonowi głębię psychologiczną w baśniowym świecie?

żaby ekranizacja była bardziej dojrzała. bo w końcu nie musi coś być proste tylko dla tego bo to film dla dzieci. I muszą jakoś wyjaśnić dlaczego Gaston jest uwielbiany przez wioskę skoro zachowuje się jak "męski członek".
I też nie zapędzał się oryginalną powieścią np. taki Dzwonnik z Notre Dame, Niby dobra bajka a w oryginale Quasimodo i Esmeralda na koniec umierają.

To już nie byłaby ekranizacja a adaptacja. Poza tym, nic nie "muszą".

"Księga Dżungli" nie jest wierną adaptacją animowanego klasyka z lat 60-tych: Baloo ma inny charakter a i film inaczej się kończy. To bardziej mix wersji animowanej z książkowym oryginałem.