Obejrzałem go przez przypadek kiedyś wieczorkiem na HBO - dosyć dawno i od razu mnie zauroczył. Tytuł jak i okładka na kasetach vhs (akurat nie ta, która jest tu na filmwebie) - sugerowałyby kolejną komedyjke romantyczną... A tutaj naprawdę świetny obyczaj i problemy ludzi przed ważnymi wyborami życiowymi. Dlaczego uwielbiam ten film? Proste - świetni bohaterowie, atmosfera, muzyka, dialogi. Udało się tutaj Tedowi Demme stworzyć niesamowitą więź między głównymi bohateram, którą także zostaje objęty w pewnym stopniu widz. Z biegiem czasu Willie, Paul, Mo, Tommy, Kev stają się także naszymi przyjaciółmi. Zebrała się w tym filmie doprawdy śmietanka zdolnych młodych aktorów. Timothy Hutton jako Willie, Michael Rapaport jako Paul, Matt Dillon jako Tommy, Noah Emmerich jako Mo oraz Max Perlich jako Kev - wszystkie role świetnie zagrane, bardzo wyraziste, zróżnicowane postacie. Do tego dodajmy dziewczyny: Rosie O'Donnel, Mira Sorvino, Uma Thurman, Lauren Holly, Martha Plimpton i ta, która kradnie cały film - Natalie Portman jako Marty w swojej dotychczas najlepszej roli w karierze.
Ktoś powie - gadające głowy - tak, ale uwielbiam takie filmy, niby nic się nie dzieje a jakoś przykuwa nas przed ekranem. Problemy bohaterów naprawdę stają się dla nas ważne, przejmujemy się ich losem - więcej właśnie takich filmów jak BG, Garden State, Sideways...
Ścieżka dźwiękowa to świetnie wpasowane w wydarzenia w filmie piosenki. Nieraz potrafi się łezka w oku zakręcić...
Moje ulubione sceny? Cały film praktycznie...ale te naj:
Scena w barze u Stinkyego - kiedy pojawia się Andera.. hehe popatrzcie na miny chłopaków, i teksty.. szczególnie Paul wychodzi z siebie... Monolog Paula o supermodelkach także rozwala mnie na kawałki. Rozmowa Giny z Williem i Tommym na temat tyłków i cycków w sklepie... No i te spotkania Williego z Marty - a szczególnie to na lodowisku i rozmowa o Kubusiu Puchatku - smutne. Mamy jeszcze noc spędzoną przez Williego z Anderą (przegadaną) :), Mo jak wpada w furię... heh. Co tu dużo mówić - polecam ten świetny filmik każdemu, komu podobały się np. Garden State czy Sideways.