Przemierzając Dolinę Śmierci nie mają zapasów wody i żywności. Przecież w każdą podróż trzeba zabrać podstawowe artykuły, jak również cieplejszą odzież w razie czego. Zupełnie niezrozumiałe, nierealne, jakby jechali w odwiedziny na sąsiednią dzielnicę.
Bohaterowie są przyjaciółmi, a zachowują się jak wrogowie, doprowadzając z absolutnie błahych powodów do tragedii.
Każdy z nas ma swoją wizję świata i nikomu nic do tego, lecz oni zamiast uszanować naskakują na siebie jak koguty.
Same dialogi (szczególnie początkowe) bardzo przeciętne - choćby Ekspres Reporterów przedstawia ciekawsze (realne) historie.
Zamiast na zmianę pilnować drogi, by zatrzymać któryś z przejeżdżających samochodów, wylegują się nawet, gdy już słońce grzeje wysoko na niebie.
Zakończenie...
SPOILER!!!
...mnie nie urzekło - po śmierci nie można śnić, więc nie mogli sobie wyobrazić dalszego ciągu ich tułaczki oraz szczęśliwego (lub nie) zakończenia, a potem w rozmowie między sobą mieć co do tego wątpliwości.
Ten z nogą w gipsie początkowo ledwo się poruszał,
lecz im dalej tym żwawiej, nawet zaliczył skok z samochodu na glebę na obie stopy.
Przecież to nie film fantasy czy s-f, a absurdu i braku realizmu aż nadto.
ogladlismy razem i im dalej w las tym bardziej czekalismy na zakonczenie. niestety i ono nie dalo rady. gdyby film trwal dluzej niz niecale poltorej h to nie dotrwalabym do konca
faktycznie i dosłownie dramat. nic z thrillera fabuła bez sensu problemy wynikające z niczego doprowadzają do tragedii. po prostu nie do uwierzenia że taki finał nastąpił. niestety bohaterów można porównać do "głupi i głupszy"
Skoro razem mieszkamy i razem obejrzeliśmy film, jak i korzystamy z 1 laptopa w domu, to tak to wygląda.
Tej nocy emisja na Cinemax 2, jakby ktoś chciał sprawdzić sensowność scen, fabuły, zachowań bohaterów i w ogóle filmu.