Nie wiedziałem jak ocenic ostatecznie daję 6/10 za to że film mnie wciągnął pomimo tego że
wypełniają go głównie dialogi . Same dialogi zaś są niezłe, momentami błyskotliwe. Postaci
wykreowane w filmie są bardzo przekonujące , uwierzyłem w nie - więc pochwała dla aktorów ale
i scenarzystów. Fajna muzyka, fajny pustynno/stepowy klimat.
I zakończenie dzięki któremu film ma u mnie 6/10.

SPOILERY !!!



Jedno co irytuje: czy dorośli faceci w obliczu śmierci na pustkowiu pobili by się jak dzieci zamiast
pomyślec konstruktywnie nad przetrwaniem i odpuścic sobie na jakiś czas kłótnie?
Samo zakończenie bardzo pozytywnie puentuje film - oto coś w co wierzy widz ( i gł. bohaterowie
czy też jeden z nich ) okazuje się iluzją umierającego człowieka. Piękna sielanka kontra twarda
rzeczywistośc - okazało się że z pozoru mały niewinny wyjazd z przyjacielem kończy się tragicznie
a jeden z bohaterów prowadził sztuczne życie i nie zdążył go zmienic.
Bardzo mi się też podoba cała rozbudowana scena kiedy to jeden z nich uznał że zabił
przyjaciela. To przerażenie w oczach, poczucie beznadziei, kopanie mu grobu itd. Wszystko to
budowało fajny klimat.
No i te sytuacje w których można było wyskoczyc z fotela - przyjeżdżają samochody ale jakieś
fatum powoduje że albo ich nie widzą albo starsza pani ucieka od niech bo się boi ( swoją drogą
mogła chociaż w mieście wysłac po nich pomoc )