PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=619213}

Piękno

Skoonheid
5,3 1 633
oceny
5,3 10 1 1633
5,6 5
ocen krytyków
Piękno
powrót do forum filmu Piękno

Nie potrafię ocenić tego filmu. Zupełnie nie rozumiem ideii i przesłania, o ile w ogóle takowe istnieje. Strasznie niesmaczne i brutalne sceny nic nie wnoszą poza mdłościami. Nie polecam tym, którzy lubią filmy o czymś. Bo ten film jest o niczym.

ocenił(a) film na 1
esther1106

Oceniałam jako NIEPOROZUMIENIE. I nic więcej nie dodam. Zgadzam się z tobą. KROPKA.

sahara_filmweb

Potwierdzam, obejrzałam do końca ale chyba żałuję. Chyba jedyną perwersyjną przyjemność z oglądnięcia tego filmu mogą być ludzie o skłonnościach głównego bohatera. Nie wiem po co takie filmy. Pozostał duży niesmak.

ocenił(a) film na 6
villemo75

Jak się ogląda filmy jedynie dla przyjemności, to należy sobie takie produkcje po prostu odpuścić. Nie musielibyście później się zbiorowo utwierdzać w swojej normalności na filmwebie. Z głównym bohaterem nie mam nic wspólnego, a film mi się podobał... i nie, nie odczuwałam perwersyjnej przyjemności, raczej zażenowanie i współczucie dla głównego bohatera. Odbieram ten film jako dobry, bardzo smutny thriller, bo wiszącą w powietrzu tragedię czuć było coraz mocniej i mocniej, traktujący o ważnym temacie, dotyczącym tysięcy facetów pokolenia tego gościa i w ogóle ludzi, których zycie jest mocno osadzone w mieszczańskiej moralności. Wiadomo, że u większości to się tak nie kończy, ale dramat wewnętrzny odczuwają równie mocno.

alifalo

....nooooo - i nie umył rąk po sikaniu - to straszne.

alifalo

Primo nie od razu po odpaleniu filmu wiadomo jakie doznania nas czekają i trudno sobie coś odpuścić, skoro się nie zna finału. Secundo filmy oglądam dla przyjemności, w końcu to forma rozrywki (ty pewnie każdy głęboko analizujesz i piszesz na ich temat obszerne referaty), co nie oznacza bynajmniej, że gustuję w lekkich tematycznie obrazach, po prostu uważam, że wszelka kontrowersja powinna mieć swoje granice a pokazanie tak bestialskiego i ohydnego aktu przemocy moim zdaniem był jej przekroczeniem. Niestety nadal hołduje idiotyczny trend aby wszelkie filmy, które zawierają podobne sceny uważać od razu za wartościowe. A im bardziej wynaturzone i pokazujące obleśny świat tym lepiej.

ocenił(a) film na 6
villemo75

Mamy rozbieżne wymagania względem filmu i tyle. Dla Ciebie powinien on być formą rozrywki, dla mnie formą sztuki opartą na takich samych zasadach jak wszystkie inne. Jedna z tych zasad: nie schlebiaj gustom widza masowego, nie uciekaj się do najłatwiejszych środków wyrazu, tak by go udobruchać. Inna: Przekraczaj granice, granice kontrowersji również, tabu niech nie będzie tabu. Nie uważam, by granica kontrowersji została w tym filmie przekroczona, może to moja toporna wrażliwość się odzywa... Ludzie, no nie można mówić, że jeśli w jakimś obrazie mamy taką czy inną scenę, to cały film jest nią zdeterminowany. Jeszcze jedno: "piękno" nie jest o gwałcie! Żeby akceptować formę, trzeba przede wszystkim dotrzeć do tego, o czym opowiada, ale do tego niezbędna jest pewna otwartość umysłu...

alifalo

Piękno nie jest TYLKO o gwałcie ale o gwałcie także, co zaś do sztuki, to nie każdy obraz jest wart Luwru i nie każdy film jest arcydziełem. Tutaj sztuki akurat widzę mało, autor nastawił się wyraźnie nie tylko na przedstawienie najbardziej plugawych instynktach człowieka ale przede wszystkim na szokowanie. Gdyby nie ta scena, film oceniłabym dużo wyżej, tym bardziej, że on po wszystkim nawet nie miał najmniejszych rozterek duchowych, Przerażające.

ocenił(a) film na 6
villemo75

Z tym, że film nie jest arcydziełem się zgadzam, ale Ty go moim zdaniem źle odbierasz, prześlizgujesz się po fabule i formie, lekceważąc treść.. Film nie jest o zbrodni i karze, nie ma w nim zbyt wiele miejsca na rozterki duchowe. I nie, nie jest o gwałcie także, bo nie jest o gwałcie w ogóle, jest o tym, co do gwałtu doporowadziło. O plugawych instynktach tylko trochę, przede wszystkim o wpływie zaściankowej kultury na życie jednostek i wewnętrznej kotłowaninie z tym wpływem związanej. Jeśli mogę Cie tym uspokoić, to scena gwałtu oczywiście mi sie nie podobała i najchętniej bym jej nie oglądała, ale stanowi ona integralną część całej opowieści i nie mam tupetu, by uważać, że nie powinno jej być. Fakt, wywołuje przerażenie u odbiorcy, taka scena w zamierzeniu nie pozwala na lekceważenie problemu ukazanego w filmie. By mieć prawo do negatywnej oceny jakiegos tekstu kultury trzeba się pokusić o odczytanie go i trzeba mieć odwagę, by zderzyć się z rzeczywistością o jakiej opowiada. Nie wiem, ile razy można tłumaczyć to samo innymi słowami i jaka szkoda, że bezskutecznie.

alifalo

Pierwszą moją reakcją po przeczytaniu Twojego tekstu był uśmiech. Chyba nie bardzo zwracasz uwagę na wydźwięk tego co piszesz, a przeczysz sama sobie. Z jednej strony nie masz tupetu by oceniać tego hm dzieła a z drugiej traktujesz mnie protekcjonalnie uznając za prawdziwą tylko własną ocenę. Jestem już w tym wieku, że niewiele trzeba mi tłumaczyć i nie muszę dopisywać ideologii do tego co oglądam. Wg Ciebie to film " o wpływie zaściankowej kultury na życie jednostek" ??? Chyba żartujesz. To co tam się dzieje jest plugawe, i wynika z zepsucia nie tylko jednostek ale całej nieźle zresztą zorganizowanej grupy zboczeńców. A "zderzać się z taką rzeczywistością" jakoś nie mam zamiaru, nie potrzebuję także krzesać z siebie odwagi, żeby mówić szczerze co myślę. Przychodzi mi to całkowicie naturalnie. Więc proszę, miej sobie swoje własne "niepodważalne" zdanie i nie TŁUMACZ mi więcej.

ocenił(a) film na 6
villemo75

Oceny swojej nie mogłabym uznać za jedynie prawdziwą, bo ocena z definicji jest subiektywna. Interpretację natomiast, której Ty w ogóle nie dokonałaś (no chyba, że to, że film opowiada o "nieźle zorganizowanej grupie zboczeńców" uznamy za Twoją interpretację) już tak. Jestem jednak otwarta na dyskusję i nie narzucam swojego zdania, ale denerwuje mnie takie podejście do sztuki, jakie zaprezentowałaś i dlatego się odezwałam. Nie pisałam o potrzebie wykrzesania z siebie odwagi do mówienia, tej Ci nie brakuje, tylko do odbierania, które może Cię do mówienia upoważnic. Jasne, że to bufonada mówić, komuś, że nie ma prawa do oceny. I wcale się nie dziwię, że tak to odebrałaśi się oburzyłaś. Moją bufonadę trzeba jednak odebrać jako apel o pokorę, względem czegoś, czego się do końca nie rozumie. Twoja bufonada wyłażącą chociażby w pisaniu wyrazów wielkimi literami i przekręcaniu tego, co napisałam (np nie napisałam, że nie mam tupetu oceniać filmu (nie- dzieła, bo nigdzie tego filmem mianem dzieła nie określiłam), tylko decydować o konieczności umieszczenia jednej sceny)- to co innego. I obiecuję, nie będę tłumaczyć więcej, możesz byc spokojna. W ogóle dałabym spokój wszystkim wychowanym na kulturze masowej i w jej wpływach pozostajacym, gdyby oni tylko dali spokój czemuś, co nie ma z nią wiele wspólnego.

alifalo

Proponuję zrezygnować z obrażania innych ludzi i stosowania zdań zbyt wielokrotnie złożonych.

ocenił(a) film na 5
villemo75

Teraz się kręci takie filmy że ten nie zrobił żadnego wrażanie max ohydne filmy powstają co miesiąc i są o wiele gorsze...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones