PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=619213}

Piękno

Skoonheid
2011
5,3 1,6 tys. ocen
5,3 10 1 1637
5,6 5 krytyków

Piękno
powrót do forum filmu Piękno

film ambitny aczkolwiek ciezki - dla widza. rezyser daje bardzo wiele powodow, aby widz usypial z nudow lub sie irytowal i pytal siebie samego: "po co ta scena?". bo ile razy mozna widzowi lopatologicznie tlumaczyc, ze bohater jest samotny, zaburzony, zdystansowany. ze ciagle nad czyms mysli, cos tlamsi, ze przezywa, ze sie zastanawia i ze cos mu nie daje spokoju. nadmiar tych nudnych (w zamierzeniu pewnie artystycznych) scen mial uwypuklic te jedyna, no moze dwie tak bardzo odbiegajace od reszty filmu. uwypuklil az nadto.
sam temat bardzo istotny - bedac gejem wiem, ze jest mnostwo osob brnacych w normalnosc i przez to cierpiacych i krzywdzacych innych. i nawet gdy uprawiaja oni seks z osobami tej samej plci, to nie znaczy to przeciez, ze sa pedalami... no wiec temat jest ciekawy, zyciowy, dwuznaczny, bo ukazujacy jakas tajemnice, a jednoczesnie w przewrotny sposob walczacy o prawa homoseksualistow, bo tak naprawde pokazujacy "zlego" geja, ktorego zlo bierze sie z zaklamania i skrywania swoich prawdziwych potrzeb. ale czy trzeba bylo to ukazywac w taki irytujacy sposob? wiekszosc filmu wzdychalismy ze znajomymi z nudow. niestety. a przez to piekno dostrzezone na koncu przez bohatera bylo jakies naiwne i niezbyt przekonujace.
historia swietnie nadajaca sie na film krotkometrazowy, etiude lub duzo mniejszy projekt niz dlugi metraz.

gzresiek1654

Oglądałem w kinie i śmiem przypuszczać, że to jednak okoliczności w których film oglądałeś sprawiły, że tak go odebrałeś. Mi te wszystkie sceny pozwalały się bardziej wczuć w atmosferę. Być może kilka razy się dłużyły, ale nie powiedziałbym, żeby twórca popełnił tu jakiś błąd. Nie było scen jednoznacznie błędnych.

ghoul_3

ja tez ogladalem w kinie;) i nie twoierdze, ze jakies sceny byly jednoznacznie bledne. byly po prostu nuzace.

gzresiek1654

to ja mam absolutnie odmienne odczucia - te "nużące" sceny pozwalały lepiej przyjrzeć się bohaterowi, wejść w jego psychikę, odczytać targające nim uczucia. Wg mnie świetny, choć ciężki film i świetna rola Francoisa!

Georgen

moim zdaniem tych scen, w ktorych rezyser dawal widzowi czas na zrozumienie bohatera i wchodzenie w jego psychike bylo zbyt duzo. albo zbyt malo z tych scen mozna bylo wyniesc. bo wokol czego mysli tego bohatera sie mogly koncentrowac? powiedziec - nie powiedziec, dotknac - nie dotknac, podejsc - nie podejsc, zrobilem blad tu czy tam (bo niewatpliwie gdzies go popelnil, np. wchodzac w zwiazek z kobieta). a poza tym mnostwo scen pokazujacych ciche planowanie lub dazenie do celu, podgladanie, myslenie, szukanie, kombinowanie... za duzo tej ciszy, stagnacji i powtarzanych scen, z ktorych wiecej niz z poprzednich podobnych wyczytac jak dla mnie nie sposob.

gzresiek1654

Dokładnie, film byłby świetny, gdyby zrobić z niego coś krótkiego. Nie ma co gadać, że takie długie i nastrojowe sceny są jakimś wyznacznikiem wysokiego poziomu intelektualnego filmu, bo one były zbędne.

gzresiek1654

czasami film też mi się nudził ale i tak oceniam go wysoko - bo zawiera wiele ważnych wątków i tematów, a poza tym świetna interpretacja problemów nakreślonych w filmie - zgadzam się w zupełności

ariel27

Rzeczywiście, przedłużające się sekwencje, w których poznajemy portret psychologiczny głównego bohatera mogą niektórych nudzić. Na pewno ukazywanie rozterek bohatera to zabieg celowy reżysera, ale jednak trochę przesadzony.
Film ten wpłynął na mnie bardzo mocno, powiem nawet, że rozbudził we mnie paletę takich uczuć jak : gniew, strach, złość, żal, litość. Osobiście oceniam film nie tylko przez pryzmat kompozycyjności i doboru środków artystycznych, ale przede wszystkim przez dawkę emocji, których mi dostarcza. Ten obraz wstrząsnął mną do głębi i w swojej treści wskazał na przyczynę zachowań bohatera, od których należy tłumienie własnego "ja" i swoich potrzeb. Życie wbrew swojej tożsamości.
Na pochwałę zasługuje gra aktorska Deona Lotza oraz wieloznaczne zakończenie filmu. Daję 6/10

gzresiek1654

Trafnie to ująłeś. Jak dla mnie cały film jest mocno przekombinowany i znacznie odbiega od typowej formuły kina gejowskiego. Do czegoś innego, chyba nas widzów ( a może tylko mnie?) przyzwyczajono. No i nigdzie nie ujrzałem tytułowego piękna...