PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=533274}

Piła 3D

Saw 3D
2010
5,8 42 tys. ocen
5,8 10 1 42097
4,4 19 krytyków
Piła 3D
powrót do forum filmu Piła 3D

Jak można schrzanić finał tak znakomitej serii?.odpowiedz jest prosta albo pisać scenariusz po pijaku,po ciemku lub na kolanie,w najgorszym wypadku wszystko na raz.

Po pierwsze pojawienie sie Gordona na samym początku,czemu to miało służyć?,przecież każdy widz od razu domyślił się, że skoro doktor przeżył to zgodnie z logiką serii będzie pomocnikiem Kramera,taką niespodziankę to na koniec się zostawia.

Po drugie kompletnie olany watek Gordona,pojawia się w filmie dosłownie przez kilka minut,ot tak na odpierdziel.To po to przez tyle lat fani czekali z nadzieją na pojawienie się doktorka aby obejrzeć go zaledwie przez kilka minut??.Motyw Gordona zostal rzucony fanom niczym ochłap,ot tak macie kogo chcieliscie i zapchajcie sie nim przez te kilka chwil

Pomyślcie jaki potencjał drzemał w zestawieniu Gordon+Hoffman

Po trzecie pierwsza pułapka,czemu miało służyc wystawienie jej na widok publiczny?,i czy przygotowanie jej w tak ruchliwym miejscu w ciągu jednaj nocy (tak mniemam) nie jest czymś naciąganym?

Po czwarte motyw Dagena,Flannery niemalże w każdej scenie wygląda na zaspanego lub znudzonego grą,gość kompletnie bez jaj.

Po piąte pułapki nudzą po prostu,jedynie dwie są ok,czyli ta z autem i wyciąganiem haczyka z żołądka.Nieporozumieniem jest ta w której Dagen musi przeprowadzić "ślepego" tak aby nie spadł,jest po prostu nudna nie do tego przyzwyczaiła nas ekipa SAW.

Po szóste to czemu Gordon został pomocnikiem Jigsawa?,dlaczego nie raczono nam tego wyjaśnić?.Owszem zaraz odezwą sie głosy na temat Syndromu Sztokholmskiego bo czytalem co niektóre wypowiedzi,tylko że aby zaistaniał ten syndrom potrzeba kilku czynników a nie tylko zręczna gadka Kramera.Ile czasu Gordon spędził u Jigsawa?,też nie raczono nam tego wyjaśnić,kompletna olewka fanów jeżeli chodzi o postać doktora.

Po siódme motyw Jill,żona genialnego Jigswa ot tak staje się kolejną ofiarą Hoffmana i niczym pierwsza lepsza zostaje rozerwana przez RBT.Odnoszę wrażenie że scenarzyści poświęcili postać Jill,tylko po to żeby pokazać nam jak działa RBT "na żywca".

Po ósme zamknięcie Hoffmana w łazience,zero satysfakcji dla mnie jako fana serii.Wolałbym zobaczyć go konającego w jakiejś diabolicznej pułapce niż zastanawiać się czy przypadkiem nie znajdzie jakiegoś sposobu na wyjście z łazienki.Jaką mam pewność że Hoffi nie przygotował się na taką ewentualność?.

Po dziewiąte kim byli pomocnicy Gordona?,te dwa prosiaki na końcu?,dlaczego i tego nam nie wyjaśniono?,przecież seria słynie z tego że pod koniec każdego odcinka wszystko wyjaśnia się w 100%.

Po dziesiąte "nowy wymiar strachu" tak reklamowano SAW 3d-czym ten wymiar się przejawiał bo nie wiem?.

Jak fan serii powstrzymam sie od oddania głosu żeby nie zaniżać i tak tragicznej oceny, normalnie zagłosowałbym miedzy 1-4.

ocenił(a) film na 9
Razor_2

"Po czwarte motyw Dagena,Flannery niemalże w każdej scenie wygląda na zaspanego lub znudzonego grą,gość kompletnie bez jaj"

To winna botoksu, który nie wiedzieć czemu Młody niegdyś Indiana Jones, zaczął brać. Ibisz powinien mu dać namiary na swojego, chirurga plastycznego i wtedy wyglądał by pewnie na bardziej przejętego grą, za którą trafił bo "KŁAMAŁ" :)
A i jeszcze co do 10 tak efekty 3d były do bani, co do 9 pewnie kolesie z pułapki publicznej.

ocenił(a) film na 9
Razor_2

Mocna krytyka wystawiona przez fana serii jest tu czymś nowym a więc i ja po raz kolejny się udzielę

1) pojawienie się Gordona na samym początku jest dziwnym zabiegiem niestety nie umiem przewidzieć co by było gdyby
tak się bowiem składa że oglądałem na youtube pewien filmik na którym ktoś mega wnikliwy zauważył wskazówkę z części 2
która pokazywała czarno na białym że Dr Gordon pomaga Jigsawowi

Logika serii? Amanda jako jedyna z ocalałych ofiar stała się pomocnicą Jigsawa (Hoffman NIE JEST ofiarą Kramera)

ciekawi mnie czemu jeden tylko przypadek nazywasz szumnie logiką serii


2) Ja akurat przed obejrzeniem wspomnianego już filmiku na youtube byłem o wiele bardziej zainteresowany postacią Kramera niż postacią Gordona więc jego krótki występ (aczkolwiek jak wiesz znaczący) nie jest jak dla mnie powodem do narzekania na 7

Gordon+Hoffman ? Hoffman jest pajacem i niszczycielem dzieła Jigsawa Gordon pokazał mu gdzie jego miejsce

3) Pułapka publiczna to nowość i innowacja w serii cieszę się że 7 pokazała coś nowego jest to jedna z największych zalet

4) nie znam się na aktorstwie tak dobrze i oglądając film w kinie nie zauważyłem żeby był tragiczny (choć wybitny na bank nie jest)

5) Pułapki są ok i w większości są kolejnymi nowościami ( nie czerpią z poprzednich) auto jest super kluczyk w przełyku też tylko czujnik decybeli jest jak dla mnie zbyt dużym utrudnieniem

6) akurat zręczna gadka Kramera załatwia wszystko jako fan serii powinieneś wiedzieć że on steruje zachowaniami ludzi jak chce

7) Jill przegrała swoją grę o przetrwanie przez co Hoffman został ukarany

8) Gordon zrobił z Hoffmanem to co uznał za okropne ( jego przeżycia miały wpływ na jego decyzję)

9) to oraz kilka innych spraw które cię trapią wyjaśnia podany na stronie sawproject oryginalny scenariusz

i jedyne co mogę powiedzieć że osoba która go zmodyfikowała jest skończonym idiotą

10) 3D wprowadzone na siłę i dla picu oraz kasy tutaj się zgodzę

ocenił(a) film na 8
Konradla

Co do punktu 10 - zgadzam się.
Co do potencjału Gordon + Hoffman też się zgadzam.
Hoffmana mi szkoda, w końcu od Piły III bez niego nie byłoby "gry". Mam nadzieje ze facet się uwolni z tej łazienki. Uwielbiam go za jego pomysły, za jego pomysł dzięki któremu wyszedł z RBT w Pile VI i za akcję na komisariacie ( z tym nożem to wyglądał jak Rambo). Jednak co do łazienki to jest to dobre miejsce - tam seria się rozpoczęła i tam też się skończyła.
Pułapki ok.
Flanery nie zagrał najlepiej, ale i tak nie był najgorszy.
Ogólnie ode mnie 9/10 i do ulubionych, aczkolwiek jest to ocena trochę naciągana. Niemniej bawiłem się n tym filmie fenomenalnie, i jest on dla mnie godnym następcą Piły VI, więc 9 powinno być sprawiedliwe ( ode mnie oczywiście )

ocenił(a) film na 9
waldeck

7) Jill przegrała swoją grę o przetrwanie przez co Hoffman został ukarany "
To chyba była zemsta, a nie gra ?

ocenił(a) film na 9
Robert831231

wg mnie Jill była elementem gry Kramera przygotowanej dla Hoffmana

takim elementem jakim pielęgniarka z 3 części była dla Amandy

ocenił(a) film na 9
Konradla

A gdyby tak było, to było by to pokazana, a tak to se możesz gdybać i pisać te banialuki :)

ocenił(a) film na 9
Robert831231

jest to pokazane w oryginalnym scenariuszu natomiast w kinowej wersji jest to w domyśle

w oryginale Jill mówi do Hoffmana że ten zabija sam siebie (jest to oczywista aluzja do czekającej na niego zemsty ze strony Gordona)

w kinowej wersji dowiadujemy się że jeśli coś się stanie Jill to Gordon ma działać w imieniu Kramera

czyli John daje Hoffmanowi szansę aby ten do ostatniej chwili mógł zrezygnować z zamiaru zabicia jego żony

wiesz co jest najlepsze ? że przewidziałem to zanim zobaczyłem oryginalny scenariusz czyli moje gdybanie okazało się słuszne a skoro tak to będę gdybał dalej :)

ocenił(a) film na 9
Konradla

"W oryginale (Czyli to wersja ostateczna) Jill mówi do Hoffmana że ten zabija sam siebie (jest to oczywista aluzja do czekającej na niego zemsty ze strony Gordona)." Sam jesteś ALUZJA!
Czyli cholera Jil wiedziała, że to test, a mnie się zawszę wydawało że chciała się pozbyć świra (Hoffmana i o tym był koniec 6 części ) i mieć spokój od popieprzonych planów swojego chorego męża

Lecimy dalej debilne jest też to :."W kinowej wersji dowiadujemy się że jeśli coś się stanie Jill to Gordon ma działać w imieniu Kramera. Czyli John daje Hoffmanowi szansę aby ten do ostatniej chwili mógł zrezygnować z zamiaru zabicia jego żony"

Czyli, żeby zostać uznanym wg ciebie za najlepszą postać kinową i mistrza manipulacji ( co wg mnie jest gówno prawdą) trzeba sprawdzić, czy koleś ci zabije, żonę jak nie to się nawrócił, jak tak to wtedy masz kogoś w postaci dr Gordiego (któremu groziłeś śmiercią bliskich, odciął sobie nogę ale o dziwo zadziała tak zwany syndrom sztokholmski i zostaje twoim wyznawcą) Który pomści twoją, żonę bo przewidujesz wszystko a jednak pozwalasz sobie na takie "wyrafinowane testy" (no bo przecież, gra się musi toczyć, kij z żoną którą Kochałeś) I masz Asa w rękawie że możesz pomścić żonę którą ci koleś zabił, przez twój jak że bardzo wyrafinowany test. Podsumowując, (bo zgaduje że wyłapiesz z tego 2 zdania) zanim znowu napiszesz jaki to John jest genialny itp bzdury, o złożoności umysłu postaci pisanej przez kilku scenarzystów. Zastanów się co piszesz, i nie pisz bo w kółko piszesz te same bzdury. Podparte twoim teoriami, które są jak domek z piasku.

Ps każdy prócz ciebie widzi jak wątek z Gordonem jest dziwny, nie dziwi cie to?

ocenił(a) film na 9
Robert831231

Chory na raka wrak człowieka zostaje otoczony przez oddział SWAT i co?

i ucieka im sprzed nosa robiąc debili z nich ( nagranie gry która już się skończyła)

i z kolesia który dotkliwie go pobił



nie rozumiem jak po obejrzeniu jedynki czy dwójki można nie poczuć ogromnego respektu przed Jigsawem (Tobin Bell zagrał tę postać perfekcyjnie)

który planuje z wyprzedzeniem i wyprowadza w pole każdego kogo zechcę

idąc na kolejne Piły do kina zawsze wiedziałem jedno że obejrzę kolejną część misternego planu i że Jigsaw znów wyprowadzi w pole wszystkich dokoła i zawsze przekraczało to moje najśmielsze oczekiwania

zaczynałem swoją przygodę z SAW od części 2

gdy SWAT zaczynało podchodzić do "celu" spodziewałem się ujrzeć (tak jak w każdym filmie w którym występuje jakiś psychol) faceta którego już pierwsze spojrzenie przyprawi mnie o nienawiść

kolejnego idioty który będzie zadawał ból i cierpienie tylko dla zabawy i który na końcu zostanie postrzelony przez dobrego policjanta który stanie się bohaterem i uratuje swoją rodzinę (albo zacznie ją budować z jakąś poznaną w czasie akcji kobietą)

ujrzałem natomiast chorego starszego pana który specjalnie dał się złapać

Jigsaw nie budzi negatywnych emocji on wzbudza strach ale też swojego rodzaju respekt przed swoją mroczną psychiką





ocenił(a) film na 9
Konradla

Jak całość tego ma się do tego co napisałem, o grze jaką John zapewnił swojej żonie żeby przetestować Hoffmana ? Czyli tak jak pisałem, zaś napiszesz o 1 rzeczy na którą ci najwygodniej odpisać.

"Jigsaw nie budzi negatywnych emocji on wzbudza strach ale też swojego rodzaju respekt przed swoją mroczną psychiką" BUHAHAHAHAHA Żart dnia :)

ocenił(a) film na 9
Robert831231

Ja jedynie wspomniałem cytat z oryginalnego scenariusza który jednoznacznie wskazuje na to że Jill wiedziała co czeka Hoffmana za zabicie jej

oglądając Piłę nie mogłem doszukać się niczego co wzbudziło by u mnie negatywne emocje wobec Jigsawa psychopata to fakt ale nie taki jak inni

jest wiele postaci filmowych tak zwanych czarnych charakterów które swoim postępowaniem i ogólną aparycją budzą emocje nienawiści wobec siebie kończy się tak że liczymy na ich śmierć ewentualnie na złapanie ich przez policję ogólnie rzecz biorąc na ich przegraną

SAW jako pierwsza odwróciła ten mechanizm i w swojej serii pokazała ZŁO które zwycięża
i o wiele bardziej góruje nad DOBREM

pokazała okrutną prawdę zamiast filmowych kłamstw

natomiast jedyną cechą Jigsawa która uczyniła z niego psychopatę jest paradoksalnie jego wysoka moralność wysoka do tego stopnia że Jigsaw odwrotnie do wszystkich ludzi (a tak np do kodeksu karnego) NIE STOPNIUJE ZŁA dla niego zło jest złem i niezależnie czy mówimy o mordercy czy niemoralnej dziewczynie z pułapki publicznej dla Johna Kramera jest to osoba zasługująca na potępienie w równym stopniu

ocenił(a) film na 9
Konradla

Chory na raka wrak człowieka zostaje otoczony przez oddział SWAT i co?

i ucieka im sprzed nosa robiąc debili z nich ( nagranie gry która już się skończyła)
Zapomniałeś wspomnieć, że pierw część biednych Swatowców usmażył w klatce (widać jaka zarąbistą grę im urządził bez kaset i bez szans na wydostanie się). Ale czego się nie robi dla "Szanowania Życia" :)

Konradla

"takim elementem jakim pielęgniarka z 3 części była dla Amandy" mały błąd nie pielegniarka, ale pani doktor.

ocenił(a) film na 1
Konradla

1) nie ma żadnego związku. Ten koleś podobnie jak ja nie oglądał tego filmiku na youtube i domyśliłem się, że będzie jego pomocnikiem.

3) Pułapka publiczna to nowość i innowacja w serii cieszę się że 7 pokazała coś nowego jest to jedna z największych zalet - ale była zupełnie bezcelowa a potem już nikt o niej nie wspomina.

A po za tym Razor 2 bardzo trafne argumenty przedstawił. Jak sami widzicie spostrzegawczy fan tej serii też w ocenie nie jest łaskawy. Oby tematu nie zaśmiecił mu zawinięty jak papier toaletowy michał z dzieckiem. Może kiedyś zmuszę go do obcięcia sobie nogi i sam zostanie moim uczniem! :->

ocenił(a) film na 9
skt84

Ja oglądałem ów filmik i dlatego nie wiem czy gdybym nie oglądał to pojawienie się Gordona na początku uświadomiło by mi iż jest on pomocnikiem Jigsawa ( już prędzej jego wystąpienie na kółku ocalałych na którym genialnie się zaprezentował szacunek dla aktora)

To naprawdę staje się irytujące że często muszę pisać 2 razy to samo żeby podkreślać o co mi chodziło

a co do Michała sam zaczynasz się teraz czepiać go w tym temacie (zgodnie ze swoją zasadą spytam o jakieś argumenty przeciw niemu bo się nie spotkałem jeszcze z takimi ) więc to chyba oczywiste że się pojawi i coś ci odpowie ty jemu też i znowu się zacznie

Gdyby mnie ktoś w ten sposób prowokował to też bym odpowiadał więc teraz to ty sam próbujesz doprowadzić do zaśmiecenia tematu

Konradla

Oj sporo odpowiedzi postaram sie do wszystkiego odnieść.

Oczywiście z tą logiką serii to moja wtopa,mój błąd,przyznaje się.

Co do innego scenariusza to nie zaglądam na sawprojekt,w weekend może tam skoczę ale oceniam film patrząc na scenariusz taki jakim jest,a nie takim jakim miał być.

Odnośnie tych dwóch prosiaków z końcówki to w jaki sposób stali się pomocnikami Gordona?,chodzi mi o to w jaki sposób doktorek ich do tego nakłonił?.

Jeżeli zrobił to siłą perswazji niczym John,to upada mit o Kramerze wielkim manipulatorze,bo skoro Gordon może to może każdy z nas i John nie był tu jakimś fenomenem.Jednak Gordon patrząc na część pierwszą na manipulatora się nie nadawał.Tylko nie mówcie że John go tego nauczył,to nie wiązanie sznurówek aby się tego nauczyć.

Odnośnie Kramera,to nie wiem czy będzie to dobry przykład,ale w części szóstej próbował przekonać Williama do tego aby ten dał mu kasę na leczenie raka innowacyjną metodą.Gadka była dobrze pokazana i jakby nie było John odszedl z kwitkiem,nie pomógł mu jego dar manipulacji ludzmi jak jest mu to przypisywane.

Rozumiem że John potrafił nakłonić do pomocy Amandę,w sumie była samotna,uzależniona, (RBT- niezły sposób na wyprowadzenie kogoś z uzależnienia:)) i brakowało jej w życiu "przewodnika" kogoś kto mógłby stać się jej drugim ojcem.Nie miala niczego do stracenia.

Nie dziwi mnie fakt przekonania do swoich racji Hoffmana,ten również samotnik,w dodatku po traumatycznych przeżyciach związanych ze śmiercią siostry być może w roli pomocnika Jigsawa widział szansę na zemstę na mordercy siostry.Podobnie jak Amanda nie mial nic do stracenia,no chyba że posadę detektywa,ale przed utratą skutecznie sie kamuflował.

Natomiast nie rozumiem w jaki sposób dr.Gordon człowiek bogaty,poważany,mąż i ojciec,ktoś kto musiał potwornie się okaleczyć dal się zwerbować Jigsawowi,pamiętacie jak zareagował w części pierwszej gdy do łazienki wszedł Zepp?,był gotów obedrzeć go ze skóry byleby zemścić się na nim za los jaki rzekomo mu zgotował.Jestem gotów przyjąć to do wiadomości ale tylko jeżeli w racjonalny sposób twórcy raczą nam to wyjaśnić a nie robić to jak dotychczas w trzech lub pięciu scenach.

Tak na marginesie to czym Gordon przysłużył się Kramerowi że ten tytułował go swoim następcą?,bo tutaj niestety już się pogubiłem

Co do pierwszej pułapki to skoro starano sie zerwać ze schematycznością to dlaczego zrobiono to tylko na początku?,a dalej znowu mieliśmy to samo czyli ktoś zamknięty w domu tortur muszący pokonać serię pułapek etc,etc.Co do przygotowania jej w markecie,to jakby nie było na zewnątrz i wewnątrz obiektu jakiś monitoring musi być,trochę to wszytko naciągane.I w ogóle to kto to wszystko przygotował?,Hoffman sam czy razem z Gordonem?,czy kulejący człowiek jest w stanie pomagać tak aby nie zaszkodzić całej akcji?.

Co do postaci Dagena,ze mnie żaden znawca aktorskiego rzemiosła ale twarz Flannerego praktycznie w każdej scenia miala taki sam wyraz,i te jego zaspane oczy normalnie strasznie mi to przeszkadzało.Oczywiście jest to moja opinia,wam mogł sie spodobać.

Kolejna wątpliwość,czemu Hoffman musiał dostać się na posterunek w taki a nie prostszy sposób?,czy nie mógł tam wejść tak jak stamtąd wyszedł?.

Dalej co do zamknięcia Hoffmana w lazience to ok,wszystko tam się zaczeło i tam się skonczyło.Ale z drugiej strony do czynienia mamy z tą samą łazienką i oryginalności żadnej,i jak wcześniej wspomniałem nie mamy pewności że Hoffman jakos na taka ewentualnośc sie nie przygotował.

Moim zdaniem wszelkie te nieścisłości są tylko pretekstem do nakręcenia kolejnej,byc może naprawdę ostatniej części.W końcu Tobin Bell potwierdził w jakimś wywiadzie (chyba że to plotka) że podpisał kontrakt na 8 części,a słowo "Finał" w tytule wcale nie musi oznaczać końca.

Oczywiście nie miejcie mnie za kogoś kto uważa sie za superznawcę saw,za mądralińskiego który chce tu czymś zabłysnąć.Są to tylko moje spostrzeżenia i wszelkie uwagi ich dotyczące mile widziane.

Pozdrawiam serdeLecznie.

Razor_2

"Co do pierwszej pułapki to skoro starano sie zerwać ze schematycznością to dlaczego zrobiono to tylko na początku?,a dalej znowu mieliśmy to samo czyli ktoś zamknięty w domu tortur muszący pokonać serię pułapek etc,etc.Co do przygotowania jej w markecie,to jakby nie było na zewnątrz i wewnątrz obiektu jakiś monitoring musi być,trochę to wszytko naciągane.I w ogóle to kto to wszystko przygotował?" na to pytanie odpowiedzieź jest kilka postów niżej."Dalej co do zamknięcia Hoffmana w lazience to ok,wszystko tam się zaczeło i tam się skonczyło.Ale z drugiej strony do czynienia mamy z tą samą łazienką i oryginalności żadnej,i jak wcześniej wspomniałem nie mamy pewności że Hoffman jakos na taka ewentualnośc sie nie przygotował." posobiście yśle nie ył przygotowany, zważywszy na to, ze mówi coś w stylu "Co k...a?" Według mnie był zaskoczony.

Razor_2

Razor - wielkie dzięki - ten kto jasno myśli, ten umie jasno mówić.

come2me27

dokładnie skt84 mógłby się od razora wiele nauczyć.

Razor_2

"Po pierwsze pojawienie sie Gordona na samym początku,czemu to miało służyć?,przecież każdy widz od razu domyślił się, że skoro doktor przeżył to zgodnie z logiką serii będzie pomocnikiem Kramera,taką niespodziankę to na koniec się zostawia" nie każdy kto przeżył gre staje sie pomocnikiem, , Bo gordon i Amanda to przecież nie każdy.
"Po trzecie pierwsza pułapka,czemu miało służyc wystawienie jej na widok publiczny?,i czy przygotowanie jej w tak ruchliwym miejscu w ciągu jednaj nocy (tak mniemam) nie jest czymś naciąganym?" to miało uczynic siódemke bardzie oryginalną. Chodziło, zeby coś zmienić, nie tak jak dotychczas, ze akcja toczyła się z w zamknietych pomieszczeniach."Po siódme motyw Jill,żona genialnego Jigswa ot tak staje się kolejną ofiarą Hoffmana " to jest jest forma zemsty hoffmana na jill, ze próbe egzekucji."Po dziewiąte kim byli pomocnicy Gordona?,te dwa prosiaki na końcu?,dlaczego i tego nam nie wyjaśniono?,przecież seria słynie z tego że pod koniec każdego odcinka wszystko wyjaśnia się w 100%." myśle że jest to furtka dla ewentualnych kontynuacji.
"Oby tematu nie zaśmiecił mu zawinięty jak papier toaletowy michał z dzieckiem. Może kiedyś zmuszę go do obcięcia sobie nogi i sam zostanie moim uczniem! :->" skt84 wszyscy wiemy kto zasmieca tutaj tematy i wiemy też jaki poziom inteligencji tutaj prezentujesz, dlatego nie chciałbym zostac twoim uczniem.
Konrad, co do argumentów Skt84 przeciwko mnie, to mysle, ze ich nie znajdzie bo nic na mnie nie ma.

użytkownik usunięty
michalzawiski

Krótko.
1-Ale to nie zmienia faktu, że wiele osób się domyśliło. Niepotrzebnie pokazali go na początku filmu, lepiej by było na końcu.
2- Nowość, ale bardzo źle wykonana, aktorstwo do kitu, potwornie głupie, tłum bez emocji lub z głupim wyrazem twarzy ;), wyglądają po prostu sztucznie. Jeszcze raz: GŁUPIE!

użytkownik usunięty
michalzawiski

Dodam.
"i czy przygotowanie jej w tak ruchliwym miejscu w ciągu jednaj nocy (tak mniemam) nie jest czymś naciąganym?"

Nie, zasłonięte szyby, a nieprzytomne ofiary można wyjąć z furgonetki w pudłach, workach, dywanach;) itd. Maszyny normalnie pakuje się z samochodu do tegomiejsca - kogo ma to dziwić?

To post do Razora z którym to zgadzam się prawie stu procentowo.

Fakt wiele osób sie domysliło. Co do samej publicznej pułapki, zgadzam się, zupełnie nie była potrzebna. Osobiście mi sie wydaje, że o ile skonstruowanie samej pułapki jest mozliwe, o tyle zainstalowanie jej będąc niezauwazonym juz nie, ale to tylko film.

użytkownik usunięty
michalzawiski

publiczna pułapka miała mieć zupełnie początkowo inny wydźwięk - zwłaszcza już po śmierci tej dziewczyny w tłumie miał znajdować się Jigsaw i Gordon oraz ich dialog na temat "ocalenia", a sama scena miała być retrospekcją. Ponadto dalej uważam, że 2 świnki z końca to właśnie dwójka tych panów z tejże pułapki.

wiem czytałem o tym

użytkownik usunięty
michalzawiski

to nie mów, że scena była niepotrzebna - pomimo zmian uważam ją za ciekawą odskocznie od tych ponurych pomieszczeń, gdzie zawsze odbywały się gry. Na dodatek jest to jeden z nielicznych testów w tej części, gdzie "obiekt" na niego zasługuje.

użytkownik usunięty

Zasługuje? Nastolatka (kobieta-nie ważne) która oszukiwała dwóch chłopaków zasługuje na śmierć?
Odniosłam przeciwne wrażenie, żeby karać śmiercią za takie kłamstwa, zdradę - jest to przegięcie.
Prawie każdy z nas zdradził lub zdradzi partnera, życie jest długie. Każdy cierpiał z powodu miłości, kobiety lub mężczyzny. Zawiniła? Tak. Jest głupią, żałosną manipulatorką? Młodą zdzirą bez serca? Tak. Może to błędy młodości i z tego wyrośnie, może nie, zresztą co to ma za znaczenie, nie jest to ciężki grzech za który musisz ponieść koncekwencje, wypłacając krzywdy swoją śmiercią. Rozumiem że jesteś facetem i z tego powodu poczułeś empatię do tych panów, no ale bez przesady.
Umrzeć za to? Parodia.

ocenił(a) film na 9

Taka sama parodia jak bycie Pionkiem w grze za to że się Pali, lub jest się samotny. Albo za to że się jest nadpobudliwym policjantem, kapusiem policyjnym, adwokatem itd. Ale to wg Konradi to "geniusz manipulacji" (gdzie jak służenie zauważył Razor_2 Estona nie zmanipulował, widocznie pomogło by jak by mu kazał odciąć stopę, albo wydobyć klucz z ciała rzekomo martwej osoby) i najlepsza postać kina od 100 lat.

użytkownik usunięty
Robert831231

Dziwne jest to że wszyscy uchodzący z życiem wchodzą do sekty jigsawa. Czyli terapia skutkuje 100%.;)

Jakiej sekty? Jeżeli masz na myśli to, że stają się jego pomocnikami, to jesteś w błędzie.

Każde przewinienie ma swoje konskwencje. Co nie zmienia faktu , że z tej trójki tylko ta dziewucha powinna przejsc próbe.

użytkownik usunięty
michalzawiski

Ale śmierć za zdradę to już nie jest konsekwencja, tylko bezsensowne, bezpoidstawne zabójstwo jakiegoś upośledzonego mianiaka.

No jest, tylko troche przesadzona.

użytkownik usunięty
michalzawiski

Może kiedyś go oszukali podobnie i biedny już dorosły szaleniec, dalej rozżalony i płaczący w poduszkę postanowił mścić się na podobnych zdzirach.;) Powinni skupić się chyba na karaniu, poważniejszych oprawców. Bo niedługo z tego stanie się serial o nastolatkach, którzy to upokorzeni, znielubieni i popychani przez kolegów w szkole, zaczną porywać i zamykać w pułapki swoich rówieśników.;)

użytkownik usunięty

"Zasługuje? Nastolatka (kobieta-nie ważne) która oszukiwała dwóch chłopaków zasługuje na śmierć?"
Może nie na śmierć, ale na test na pewno

Takie s.uki bądź też blachary (żeby było tak współcześnie) trzeba właśnie "resocjalizować". One się nigdy nie zmienią i będą dalej wykorzystywać, aż do czasu gdy nie będą już atrakcyjne i nikt nie wykaże nimi większego zainteresowania. Dlatego sam osobiście również bym ustawił piłę na środku i nic nie robił... co najwyżej aby pasowało do ideologii samej gry - konstruując pułapkę dałbym szansę na przeżycie aby to był test, a nie egzekucja.

Wracając do ideologii zawartej w Pile 1 seria po drodze gdzieś ją zatraciła.. zawsze każdy mógł przeżyć.. tymczasem zaczęły powstawać pułapki na zasadzie albo jeden, albo drugi.. albo brały w nich udział osoby, które w ogóle nie powinny się w nich znaleźć jak pisał wyżej Robert831231 - ale o tym już dyskutowaliśmy w innym temacie.

użytkownik usunięty

No ok, niektóre to SukI, i co z tego? Mają za to umrzeć? A kobiety lub mężczyżni, niedbający, porzucający swoje własne dzieci? Jest to chyba poważniejsze (w grę wchodzi życie i kształtowanie nowego człowieka ), a wcale bym nie powiedziała że zasługują na śmierć.... (choć to niedorozwoje, zwłaszcza matki które same je urodziły)

A miłość można przeżyć wiele razy, ból sam przejdzie...

użytkownik usunięty

"Musisz poznać śmierć, aby się odrodzić"

Jigsaw do Amandy - Piła 2

użytkownik usunięty

"No chyba że ci się nie uda i zamiast odrodzenia - umrzesz." ;)

Miłosc mozna przeżyć dwa razy tylko, ze taka " blachara" może zniszczyć skutecznie komuś życie.

użytkownik usunięty
michalzawiski

" zniszczyć skutecznie komuś życie" proszę cię... to nie było małżeństwo 10-letnie (choć nawet przy dłuższych i poważniejszych związkach można wyjść na prostą), tylko jedno z przelotnych miłostek, młodych ludzi dopiero co poznających świat, związki. ..

Nie słyszałam o 20-latkach których to miłość dobiła, załamała psychicznie na całe życie... Mają jeszcze inne związki przed sobą, wiele możliwości... kilka rozstań...

A to musi być małzeństwo z 10 letnim stażęm? chyba nie. Każdemu taki babsztyl moze zniszczyć życie, wiek sie nie liczy.

użytkownik usunięty
michalzawiski

Nie, nie może zniszczyć życia (zwłaszcza nastoletnia) miłość :/

a wierz mi że może i wierz mi, że wiem co mówie. bo jak sie raz sparzy, to już na innych także krzywo się patrzy, ale moze nie zmieniajmy tematu, a co myslisz ogólnie o tym WIELKIM FINALE?

użytkownik usunięty
michalzawiski

Nie, nie może zniszczyć życia, zwłaszcza nastoletnia, miłość.
Miłość młoda i niepoważna, w których to partnerowie nic o sobie nie wiedzieli (zapewnie nie znali się za długo), nie spotykali się za często (np. nie mogli skoro ta panienka miała ich dwóch),czy nie mieszkali ze sobą, krótka, przelotna znajomość, głąwnie z powodu ich wieku, Dlaczegoż miała dwóch naraz? Bo tylko tak się zabawiała (no cóż, popularne wśród młodych ludzi), tak po prostu, więc za długo ten "związek", lub bardziej znajomość nie trwał. :/
Czyli to młodzi ludzie co przez chwilę myślą że życie im się wali i że nigdy więcej nikogo tak bardzo nie pokochają (hahaha), ale póżniej to przechodzi. Przechodzi nam wszyskim i uświadamiamy sobie, że zawsze możemy poznać i pokochać na nowo.
Krótki związek, żadnych wspólnych dzieci, domu z ogrótkiem, wyrzuconych do kosza planów na przyszłość.

Jak jeszcze mam się rozdrabniać?

Nie wiem czy to twoja fotka, ale jeśli tak, to powinneś wiedzieć jakie życie jest, bo jak można powiedzieć, że oszukańcza miłość rozbiła na kawałki życie i zdeptała szczęście przyszłości młodego mężczyzny?
Ależ nie, to tylko doświadczenie, przykre, ale przejść przez nie musi prawie każdy z nas.

Cały czas chodzi mi o kobiete, a nie o miłosc. mój bład źle się wyraziłem. trafisz na jeden dwa, trzy przypadki, to zaczniesz gadać o tym jacy too sa faceci, niektórzy po jednym razie się speszają. Wracając do tematu zadałem Ci pytanie.

michalzawiski

Tak się wtrącę do dysputy na temat miłości , zdrady , złamanego serca i skutków wyrachowania lub traktowania kogoś jak pola do gówniarskich doświadczeń - wszystko to głównie indywidualna sprawa dojrzałości emocjonalnej u zranionej osoby , nieznacznie też dalszy sposób zachowania się osoby raniącej względem zranionej. Im mniej dojrzała tym o nieszczęście i krzywdę, głupoty prędzej im bliżej dojrzalszej tym więcej szans na zrozumienie, wybaczenie, zapomnienie czy z czasem akceptacje tego co się stało.

użytkownik usunięty
michalzawiski

Sorry teraz dopiero ci odpowiadam całościowo...;) No ok zmieńmy temat.
Już chyba pisałam, taki sobie,nie zaskakujący, ale następna część za rok;) Będę czekać.

myśle , że nie będzie za rok ósemki, bo inaczej już by było o niej głosno. może i powstanie, ale raczej nie w najblizszym czasie. Lubie te serie ale to juz troche za dużo.

użytkownik usunięty
michalzawiski

No nie wierzę, poważnie? Może stanie się tradycją Piła na Halloween co rok, tak jak Kevin na święta.Czekam na emocjonujące zamknięcie tej serii, może najlepsze pomysły zostawili na koniec i z tego powodu 7 była przeciętna i niedopracowana (jakby robiona na szybko)? Nie wiem, ale wierzę, że gniot im się nie zrodzi.

"Może stanie się tradycją Piła na Halloween co rok," tak było z ostatnimi częściami.