że niby trzyma w napięciu?? dobry żart - w życi się tak nie wynudziłam na filmie (i wcale nie oglądałam go za dnia ;P)...
.i nawet te 'zadania' nie były takie straszne (gratulacje dla tej inteligentki co łapy wepchnęła do tego sześcianu)...
..a ten cały JigSaw - dobiłabym go odrazu...
ps
a tak w ogóle to Mark Whalberg powinien nakopać bratu, że ten gra w takich shitach ;]..
hehehehe a najlepszy tekst był jak któryś stwierdził że muszą razem wymyślić jakiś plan po czym wszyscy sie rozeszli po całym domu. Śmiałam się do rozpuku. Nie powiem końcówka dobra,choć ja bym ciutkę zmieniła ale czy naprawdę muszę przedtem oglądać 1.5 godziny chały żeby zobaczyć końcówkę??? No i ta laska że niby przejeła schedę po Jigsaw :D. Co za głupota. Film bardziej by się pośmiać z głupoty filmu niż się wystraszyć :]