Na początku powiem, że jestem fanem jedynki. Obejrzałem ją z 4 czy 5 razy i to tylko w przeciągu tygodnia. Podobnie jak wielu z Was, nie mogłem doczekać się sequela. Bałem się jednak, że twórcy oszołomieni sukcesem pierwszej części, zrobią z dwójki typową wysokobudżetową superprodukcję z fenomenalnymi efektami specjalnymi bez charakterystycznego dla jedynki klimatu. Na szczęście myliłem się.
Jak Piłę 1 oceniłem na 10, tak Piłę 2 ocenię na 9, a to dlatego, że jedynka była dla mnie doskonała i żaden sequel nie jest w stanie wywrzeć na mnie większego wrażenia niż oryginalny pomysł. Żałuję teraz nawet, że już nigdy nie będę mógł w pełni doznać tego samego uczucia, którego doznałem oglądając The Saw poraz pierwszy ;) Dlatego najlepsze byłoby dla mnie obejrzenie tego samego, co było w pierwszej części, ale to nie miałoby sensu :P (nie wiem, czy rozumiecie ten mój paradoks, jeśli tak, to nieźle)
Uważam jednak, że było (prawie) najlepiej, jak mogło być, a to za sprawą kilku istotnych odniesień do jedynki. Szczególnie chodzi mi o moment, kiedy wchodzą do słynnej łazienki oraz o muzykę - ten genialny kawałek Charlie'ego Clousera puszczony niedługo potem i jego remix na samym końcu. Może tylko do tego końca bym się przyczepił - za to, że ten moment z migawkami z całego filmu nie był zmontowany tak samo perfekcyjnie, choć wyjaśniał w filmie równie wiele. Ostatnie 30 sekund jest jednak tak samo dobre jak w Pile 1 - niemal identyczne zakończenie plus ujęcie ze zmarłym Jigsawem i podkładem muzycznym - ww. tematem z zastosowanym efektem, przypominającym dźwięki wydobywające się z głębi oceanu...

Co do samej treści filmu, trochę smutno było mi w momencie, kiedy Eric znęcał się nad Jigsawem, bo Jigsaw imponował mi swoją inteligencją, znajomością ludzkiej psychiki i pomysłowością w tworzeniu układanek, do tego miał niepowtarzalny wygląd, a przede wszystkim głos :D (btw wspaniale dobrany aktor) Gdybym znalazł gdzieś kiedyś dyktafon z nagranym tymże głosem, chyba umarłbym ze strachu. :o

Subiektywna ocena:

+:
- nawiązania do jedynki, w tym:
- muzyka
- 'łazienka'
- tak samo "zaprojektowana" końcówka
- muzyka sama w sobie
- układanki
- aktor grający Jigsawa

-:
- więcej bohaterów i szybsza akcja w porównaniu do Piły 1, przez co film staje się bardziej zagmatwany oraz mniej wiemy o każdej z ofiar (jednak nie jest to aż tak istotne w ogólnej ocenie)