Przepraszam,ze troche zszedlem z filmu na film. Powiedzcie mi prosze jaka szanse dostal Adam? Czy on w ogole mial jakis wybor? Bo sobie nie przypominam. Z tego co pamietma, to on najmniej byl winien czemu kolwiek i byl chyba najbardziej dobrym czlowiekiem w tym filmie. Moim zdaniem to nie pasuje do idei filmu ten Adam. btw: najleprzy aktor w pila 1 !!
"Czy on w ogole mial jakis wybor?" Mógł sobie odpiłować nogę i się uwolić. Był nawet w lepszej sytuacji niż Lawrence, bo on nie musiał nikogo zabijać, żeby uratować rodzinę.
odpilowac noge i sie uwolnic?! Czy Ty widziales w jakim stanie byl wlasnie Lawrance po odpilowaniu nogi? On wlsanie nie mial zadnego wyjscia! Lawrance by go nie puscil w zyciu bo byl przy drzwiach, mial wladze nad swiatlem heh. Sorry, ze tak analizuje to glupio. Ale moim zdaniem przez Adama troche idea filmu sie spieprzyla. Poza tym, mial klucz w wannie ktory zmyl sie wraz z woda z wanny, to non-sens! Gdyby sie nie ultonil to co? Zjebali jego postac na maxa..
Akcja z kluczem rzeczywiście jest troche zagmatwana. Jak dla mnie Jigsaw miał dwa plany: 1. Adam z łańcuchem na nodze 2. Adam bez łańcucha.
W historii wiele by się nie zmieniło tylko Adam by więcej latał po tej "łazience" . No i niektóre sytuacje mogkyby się inaczej potoczyć, ale pewnie i to jigsaw zaplanował.
To tylko taka moja koncepcja :)
Pzdr :)
PS. jest już troche późno więc sorry za błędy :)
Hmmm.... wydaje mi sie, ze masz racje. Ta 2 opcja bylaby bardziej krwawa i mniej dramatyczna mi sie wydaje. Ale jezeli o to chodzilo tworcom filmu, to troche to zjeblali :/. Film sie kreci, zeby gora po 2 ogladnieciach zrozumiec wszystkie watki a nie po 50 :////...
No właśnie fajnie. Ja uwielbiam tak ogladać i analizować każdy fragment dwójeczki. Byleby tylko odkrywać ciekawoski, a nie błędy...
A wracając do Adama, to przecież w jakimś celu piłę dostał... Wiem, że wątek odpiłowania sobie nogi budzi wiele kontrowersji, ale myślę, że jakaś szansa na wydostanie się z domu z krwawiącym kikutem musiała być. Oczywiście nie mozna zakładać, że każdy by dał radę, ale czy można było mieć pewność, że grubas z jedynki po wydostaniu się z klatki będzie jeszcze miał siły na dojście do drzwi? Jigsawowi to zwisa. Wygrywasz grę, ale co będzie z tobą potem to twój problem. Tak czy siak przegrywasz. Nawet jeśli nie umierając to stając się kopią potwora, który wciągnął cie do tej gry (Amanda i możliwe, że Gordon).
Gordona? Chyba zartujesz... zjebali by ten film na maxa. Gordon mial ulozone zycie, a jego rodzina zostala zastraszona, w zyciu by na to nie poszedl. To fakt, ze okryto tajemnica jego losy, ale to dodalo smaczku filmowi :). Ja rozumiem o co Ci chodzi z adamem, ze mial pile itd, ale to nie byl zlozony wybor, kazdy mial jakies "fajne" opcje, a Adam .. odetnij se koles noge albo zdychaj.. .
Adam mógł się uwolnić na dwa sposoby
1. Nie szarpać się w wannie, wziac kluczyk i poprostu wyjsc
2. Odciac sobie stope i tez... wyjsc
Zauważcie ze pułapki Michala (z 2) i Amandy (z 1) uruchamiały sie dopiero po tym jak ofiary zaczely sie rzucac i wyrywaly zawleczke z mechanizmu... prawda... w koncu musieliby zaczac dzialac ale gdyby chwile odczekali to mogliby obmyslec plan :P Taka ironia, mysle ze to jakies nawiazanie do zycia Johna... w komiksie (Rebirth) on sie uzala nad soba jak to nie zyl pelnia zycia, nic nie zrobil po tym jak rzucila go dziewczyna itepe. Wiec moze chcial tez tym osobom pokazac ze zawsze jest wybor a) nic nie zrobic i zgnic b) robic cos ale z pomoca rozumu c) robic cos nie zawazajac na konsekwencje
A i C prowadzily (zwykle) do zgonu... tak więc planowanie górą :P
"Gordona? Chyba zartujesz... zjebali by ten film na maxa" Co nie zmienia faktu, że jest to możliwe. Ja nie twierdzę, że tak będzie, ale 100% pewności nikt nie może mieć. A swoją drogą, jeśli odcięcia nogi nie traktujesz jako wyboru to jaki wybór miał według Ciebie Gordon? No nie wiem, ale tak się obruszyłeś z powodu biednego Adamka, ale przecież Lawrence był, według mnie, tak samo biedny.
Adam mógł się uwolnić na dwa sposoby
1. Nie szarpać się w wannie, wziac kluczyk i poprostu wyjsc
coooooooooo?!?!
akurat napewno by to zrobil :D nie powinnismy nawet tego brac pod uwage, jak to mozliwe ze caly wystraszony, nie wiedzial gdzie jest... napewno najpierw by poszukal kluczyka w wannie pozniej ja wypuscil :D i sobie wyszedl :D
Też myślałam o tym kluczyku, w końcu Jigsaw nie mógł wiedzieć, że Adam wyszarpie niechcący korek... no, tylko że pewnie i tak by go wyjął szukając czegoś co pomoże mu przyciągnąć dyktafon.
bardzo mnie zdziwiły pierwsze słowa kiedy Jigsaw wstał z ziemi (ach, pamiętam ten opad szczeny :) ) i pierwsze co powiedział to : 'klucz do łańcucha jest w wannie" - no fajnie, że nam wyjasnił co to takiego się świeciło na początku filmu.
Niby głupie zdanie, ale spowodowało, kolejne myślenie, co by było gdyby adam się nie szarpał i wziął se kluczyk. i to jest ta moc "Piły" :) - niedomówienia.
chwila, mówicie, że miał se odpiłować noge i wyjść.
Wyjść, niby jak?? drzwi były zamknięte. Gordon do nich sięgał, ale nie dał rady otworzyć.
Jigsaw , otworzył je jednym szarpnięciem ;) także w przypadku Lawrence'a jeszcze działały te środki usypiające , niewiem.
Z tego co pamientam to Gordon miał za daleko
A z nieszarpaniem sie w wannie to trudne ale mozliwe... tak samo jak w przypadku Amandy i Mike'a
jak otworzył??? drzwi były juz otwarte przez Zepa. on je tylko zamknął i zostawil tam Adam ze słynnym powiedzeniem Game Over :)
No chyba że ja juz mam zaniki pamięci co do tego filmu :)
Fakt , to mi sie coś powaliło.
To Zepp otworzył te drzwi. No w każdym bądź razie Jigsaw je zamknął :D:)
No to w takim razie jak adam miał wyjść??
Więc jaką on miał szansę?
On miał zginąć w tej grze, to Gordon był pacjentem Jigsawa :)
jeszcze coś?
gdyby wziął ten kluczyk na początku i się odczepił.
Wyjść i tak by nie mógł, ale mógłby za to se pobiegać i porozwalać :D
Ale Adam w tej wannie miał chyba zapleczke jakoś do palca przyczepioną.
Także mimowoli szarpnął i opróżnił wanne
no wlasnie! przeciez on byl przerazony, nagle obudzil sie byl w jakies wannie z "syfem" i napewno zanim szybko wyjsc, poszukalby najpierw kluczyka ;)
to rzeczywiście jest głupie, ale w takim razie po co byl ten tekst Jigsawa: "klucz jest w Wannie" ?
dla "bk" :D zeby uswiadomic Adamowi ze mial szanse sie stad wydostac ale ja stracil...
a ja sobie tak myslalam gdy byly tamte strzelaniny i gdy przypadkiem bron wystrzelila w kierunku lezacego faceta na ziemi - Jigsawa... chyba ze o tym on tez pomyslal i mial kurtke kuloodporna ;D
Przecież Jigsaw czuwał i włączał swojego "kopacza prądem" , to była jego ochrona.
ale byla podlaczona tylko do Gordona i Adama, a moglo to sie stac gdy do srodka wpal Zapp... :) bo z nim byla "strzelaninka" mala.
hehe ale kombinujecie z tym, ze jigsaw mogl zginac bo zapp by go zatrzelil. no niby tak, ale swoja droga, to wiecie, ze nie jest on normalny i pewnie tez chcial poczuc ze zyje lezac na ziemi przez jakies kurwa 10 godzin morda do kafli w oblesnej kuzwa lazience z grzybem. najebane mial i tyle.
ale on chyba zarzył jakieś coś , otumaniające , bo przecież jeśli leżał tyle godzin to jakiś ruch by mu sie zdarzył... a pozatym chyba by widzieli że oddycha... no chyba że miał jakieś wgłębienie pod brzuszkiem na podłodze że ruch był niewidoczny :D
no moze i racja, ale jakos raczka mu tam pracowala jak ich tam pradem kopal ;P a co do Gordona kiedy mial telefon ktory tlyko odbieral rozmowy.. to na innym forum czytalam ze na nr 112 mozna zadzwonic nawet jak telefon nie mam w srodku karty sim...
odnosnie tel:
hhehe nie no bez jaj, tego sie nie czepiajcie, napewno tak sie da zrobic! jezeli by sie nie dalo to w scenario zrobili by to eletronicznie zmieniajac telefon, albo psujac klawisze sluzace do wybierania telefonu :).
odnosnie ogolu:
Nie no serio. Mi chodzilo tylko, ze glowna postac zostala zaniedbana, naprawde nie bawmy sie juz w takie pierdoly, i gdybanie, bo zaraz ktos dojdzie do konkluzji, ze tak naprawde to Ukladanka chcial zrobic loda Adamowi i wytarmosic Gordonowi jezeli by wytrzymali do polnocy, cos jak w programie mtv ;)...
Według mnie drzwi do łazienki nie były zamknięte na klucz, po prostu ciężko było je otworzyć, Xavier też się z nimi chwilę męczył, no i Gordon nie dość, że był pewnie osłabiony to musiał pchać od samej krawędzi, to tak jak w niektórych samochodzach z rosuwanymi drzwiami: trzeba mocno szarpnąć na początku, a potem już same jadą. A tak wogóle to miałam wrażenie, że on pchał w nie tą stronę co trzeba, tak jakby chciał je mocniej zamknąć a nie otworzyć. No ale też nie mam zamiaru się kłócić, bo jedynkę widziałam tylko dwa razy i jakiejś szczególnej uwagi na wątek drzwi nie zwróciłam.
Ale napewno można stwierdzić, że Adam z odciętą kończyną nie dałby rady otworzyć drzwi.
Raczej by nie dał rady, ale myślę, że pare procent szansy było. A to już wystarczy. Chłop był chyba wysoki, jakby dał radę oprzeć się na zdrowym kolanie i naprzeć całym ciężarem ciała na drzwi (co by akuart nie było trudne, bo pewnie uatomatycznie by na nie chlasnął)... kto wie... Pod tym względem autorzy mogą trochę fantazjować, bo nikt nie jest w stanie mieć 100% pewności, że dana osoba w ekstremalnej sytucji czegoś tam nie zrobi... Adrenalina uodparniająca na ból i dająca super siłe... każdy organizm reaguje inaczej... Mam książkę "Samoobrona dziewcząt" i są tam opisane przypadki, kiedy np. 7-letnia dziewczynka zdołała obronić się przed dwoma dorosłymi mężczyznami kopiąc w ataku furii. Z drugiej strony ile było przypadków starszych dziewcząt dających się gwałcić i obmacywać sąsiadowi. Nie można być po prostu pewnym, w jaki sposób organizm danej osoby zareaguje na taką porcję stresu. Ludzie mogą się pukać w łeb: "jasne, koleś odciął sobie nogę", ale dopóki jest chociaż cień szansy, że to możliwe to ja reżysowi czy scenarzyście nic nie mogę zarzucić.
Zeszłam trochę z tematu... Chciałam jeszcze napisać, że myślałam trochę szerzej o możliwościach jakie otwierają się po tym jak Adam odciąłby sobie nogę. Nie chodziło mi tylko o to że mógłby ją sobie ciachnąć i pójść do domu, bo on (w porównaniu do Gordona) nie miał na głowie rodziny, tym bardziej, że nikomu chyba nie jest zbyt spieszno do odcinania sobie nogi (nawet w takiej sytacji) a jeszcze inni by się wogóle nie zdecydowali (pewnie ja). W każdym razie wszystko mogłoby się jeszcze inaczej skończyć gdyby Adam zdecydował się użyć Piły widząc, że Gordon się na to zdecydował. Mogłby to zrobić szybciej i pierwszy sięgnąć po pistolet... do łazienki wparowałby Zepp, oni myśląc że to Jigsaw podjęliby błyskawiczną decyzję podzielenia się swoimi skarbami i zastrzeliliby Zeppa.
No, tylko teraz przyszło mi do głowy kolejne "ale"... Adam nie miał piły tz. była zepsuta, można by oczywiście założyć, że jednak nie pękła, niby taki szczegół, ale czy możliwe żeby oni nie próbowali ciąć łańcuchów aż do momentu, kiedy jedna z pił nie pokazała, że przepiłowanie ich jest absolutnie nierealne...? Chociaż równie dobrze mogła pęknąć piła Gordona... No, a Adam raczej nie zdecydowałby się na ciecie, jeśli nie wiedziałby, że inaczej Gordon go zabije... Czyżby i to Jigsaw przewidział? Czy jedna z pił była celowo słabsza? Wystarczyłaby krótka chwila piłowania łańcuchów, żeby się zepsuła? No, ale gdyby to Gordon został bez piły byłoby bezsensu...Chyba. Nie chce mi się dalej kombinować:D
mam wrazenie akurat, ze obie pily byly tej samej wytrzymalosci materialu, wiec ostatnie teoretyzowanie dla mnie jest bez sensu.
Hmmm Adam spieprzył sprawę strzelając do Jigsawa. Miał pistolet, mógł przestrzelić łańcuch i po sprawie by było. Nie sądzę, zeby taki łańcuch wytrzymał kilka strzałów. NO ale wolał przykozaczyć...