SAW jest slaby. Film nie zachwyca, choć zaskakuje w pomysłowości i przemyślności, wykwintności tortur, czyli świetny towar dla wielbicieli SM. Choć troche zajmujący, bo nawet i ciekawi widza (cóż jeszcze zrobią bohaterowie?), chociaż po scenie z S1, z tytułową piłą, niewiele już może zaskoczyć. To, że ktoś ucina sobie nogę, rękę, że wyłupuje oko ze względu na poprzednią częśc filmu (S1) nie jest bynajmniej zaskoczeniem. Irytujący mocno fakt, że jakieś zatrucie, że gaz, że antidotum, że uwięzieni ludzie zamiast poszerzyć szczeliny w oknach i poszukać wyjścia by udać się na pogotowie, zabijają się w wyszukany sposób. Ogólnie nie adekwatna do mojego 'prostackiego' sposobu myślenia, jak mniemam. I oburzające, że nie klasyfikuje sie takich filmów jako gore.
Dla cwaniaków, szpanerów i dla tych, co bilety na film wygrają na jakiejś zdrapce czy w chipsach.

Amen, człowieku, amen.

A film jest słaby jak forma Brazylijczyków grających w polskiej lidze krykieta. Wiem, wiem, jestem prostak i "sienieznam".