Pierwsza część to jedna wielka nuda, w trzeciej zbyt drastyczne sceny, zaś kolejne to już nie potrzebne przedłużanie serii dla kasy. Druga część miała klimat i zainteresowały mnie relacje między Amandą a synem Erica.[SPOILER] Komuś też się wydawało, że między nimi iskrzy :D? Oczywiście zanim ona się dowiedziała, że Eric Mathews jest jego ojcem.