Przyznam się Piłę 2 oglądałem pierwszy raz w życiu. Z prostego powodu, nie jestem fanem tego typu kina, pokroju Hostel, Frontiers, Sadysta itp itd. Jakoś nie bawi mnie torturowanie ludzi bez celu, tylko po to by sprawiać im ból.
Oglądałem raz kiedyś piłę 1 i to tak niecałą w tv i głównie zapamiętałem motyw z nogą. Jak mówię nie mój klimat.
Ale podeszłem po wielu wielu latach do 2, 3 i jak narazie 4.
Kurde. Cóż tu rzec.
Fabuła w tym filmie - skupię się na ocenianej 2 - jest genialna. Tak przemyślana że hej.
No przecież końcówka z sejfem i to co wcześniej mówił John, że wystarczy ze mną rozmawiać a go uratujesz. Mistrzostwo.
Nie rażą po oczach aż tak tortury, bo są one tutaj takim psychopatycznym perpetum mobile. Te maski, ta klatka z nożami - w sumie zastanawiam się skoro jedną ręką zniszczyła strzykawkę to po co pchała tam drugą, skoro już jedna jej ugrzęzła :/ to akurat trochę głupie było.
Ogółem ten cały Jigsaw jest geniuszem zbrodni.
Okalecza ludzi to fakt, ale nie czyni to z niewiniątkami - jak w innych filmach typu torture - i to co mówi, że nie docenialiście życia, teraz docenicie.
No po 1cz się zdziwiłem, że to jednak jest całkiem dobre kino grozy.
Zdążyłem jeszcze obejrzeć 3 i 4. I to co dzieje się w 4 gdy porwał tego gliniarza. "Nie możesz ich uratować" .
No masakra. Też genialne. Niby proste słowo, a brzmi dwuznacznie i tak się miało je odebrać.
Solidna 7 ode mnie.
Te pozostałe cz. też dobre. Jak w 3 gdy poderżnięto mu gardło a chwilę wcześniej John mówił, że nie możesz mnie zabić. Masakra.
Zabieram się za kolejne cz.