Według mnie to były płuapki które zastawił i stawiał również na zdanie ''co by było gdyby...'' więc z myślą że sie uda zrobił to.

Nie jestem do konca pewny z tą kasetą gdzie odtwarzane bylyu losy przetrzymywanych itp.

Mowili na koniec ze Amanda okazała sie jego przyrodnia corka to dlaczego poddal ja probie ? ;/

Amanda nie była przyrodnia córka Jigsawa... Mówiąc ze znalazła swojego ojca uzyła przenosni... Poza tym Jigsaw nie wiedział czy Xavier dozyje i w materialach DVD jest to wyjasnione, teoretycznie w calym domu znajdowały sie pułapki tzn kazdy mial przypisana jedna...

Mówisz o próbie z I części?
W II była w tym domu jako hmmmm..."agent" który ma ich naprowadzić na właściwy trop, i żeby nie łamali zasad.
I Jigsaw nie jest jej ojcem, tylko przewodnikiem, mentorem.
proste i logiczne. ;P

A ja nie rozumiem, dlaczego Xavier zabijał swoich towarzyszy, tylko po to, żeby zobaczyć numery na ich karkach. Ok, rozumiem że był w desperacji, ale jednak to chyba przesada ;]. No i ta scena, jak wycina sobie kawałek skóry też bardzo naciągana. Tak jakby nie mogli nawzajem odczytać tej numeracji. No, ale może coś przeoczyłem, proszę o poprawkę w takim razie :p

W sejfie była tylko jedna odtrutka, więc dla pewności mordował koleżków, by nikt mu jej nie zabrał. Swój numer wyciął, żeby go dziewczyna nie oszukała. Jakiś to sens ma, ale nie oczekujmy realizmu od filmów z tej serii.

Wszystko, co oglądali gliniarze u Jigsawa już miało miejsce i jest puszczane z taśmy z innego budynku (nie tego, w którym była gra). Synek siedział w sejfie, bo gra się już zakończyła i przeżył. Gdyby mu się nie udało, cóż pewnie inaczej by to wszystko pan układanka zorganizował. Niemniej film musi mieć spektakularne zakończenie, więc syn musiał przeżyć, by elegancko zaskoczyć widza.

Nietęgi film, ale jakoś spokojnie dotrwałem do końca. Spokojnie spełnia swoją rolę jako makabra z niezłym zwrotem akcji i kilkoma fajnymi scenami, na minus fakt, że nie można tego filmu odbierać na poważnie. Dystans i jest ok.

Każdy mógł zginąć od pistoletu. Ten film to nie jest dopieszczone do najmniejszego szczegółu widowisko, na takie niedociągnięcia należy przymykać oko. Bo niby skąd Jigsaw mógł wiedzieć, że zginie pan w garniturze (dla którego nie było koperty, ani dla dziewczyny, która padła od trucizny). Nie mógł przewidzieć kolejności zgonów od trucizny, Xavier równie dobrze mógłby zabić i chłopaka i Amandę itp. itd... Można szukać, ale po co?