1.Detektyw Mathews pracuje w wydziale zabójstw, tymczasem osoby uwiezione w domu, które zostały przez niego wrobione, wsadzone zostały za przestępstwa narkotykowe. Tym jeśli się nie myle, zajmuje się wydział do walki z narkotykami, więc czyżby Detektyw Mathews pracoował w dwóch wydziałach? To jest niemożliwe. Taki drobny błąd.
2.Troche łatwo było się domyślić, że Amanda ma coś wspólnego z tym wszystkim, gdyż wszyscy pluli krwią, mieli blade twarze (...), a Amanda wyglądała zdrowiutko. W jedynce efekt zaskoczenia był o wiele wiele większy. W ogóle jedynka mi się dużo bardziej podobała, tutaj w dwójce stracono klimat i atmosfere.