Po wielkim - wg mnie zasłużonym - sukcesie Piły, przyszedł czas na część drugą. I jak chyba w każdym sequelu jest tu wszystkiego więcej. Zamiast dwóch zamkniętych w pułapce osób, mamy teraz kilka. Zamiast jednego pomieszczenia - cały dom. O ile jednak pomysł z mieszkaniem-pułapką wyszedł twórcom zaskakująco dobrze, to zwiększenie liczby bohaterów już nie za bardzo. Co prawda dzięki ich rozmnożeniu, w dwójce jest więcej makabry i pokazówki, ale o wiele mniej skupiania się na przeszłości i życiu bohaterów, co było zaletą jedynki.

Dobrze, że scenarzyści pokazali Jigsawa, dzięki temu umotywowano jakoś jego działania. Oczywiście już w pierwszej części okazało się dlaczego zmusza on ludzi do swojej gry, ale tutaj dano mu więcej, trochę bardziej przekonywujących argumentów.

Niestety jak każdy sequel, tak i Piła 2 jest gorsza od poprzedniczki. Napięcie jest słabsze, przez co film staje się w niektórych momentach nudny. Cała historia co prawda ma w sobie duży potencjał, ale wydaje się, że nie został on do końca wykorzystany. Dwójka jest mniej dopracowana, jakby kręcona w pośpiechu. Nawet słynne Game Over wydaje się jakieś takie nijakie. Ni grzeje ni ziębi.

5/10. Jak na sequel to całkiem dobrze