Lecz jako film to raczej z niższej półki, taki średniak.
Ostatnio rzadko oglądam horrory, kiedyś dość często, ale dla mnie osobiście ten film w ogóle
nie jest straszny, bardziej thriller niż horror. Może to wina tego, że człowiek dorośleje i już
horrory nie robią takiego wrażenia jak za czasów nastoletnich, aczkolwiek z drugiej strony
niedawno oglądałem Sinister i tamten horror bardzo mi się spodobał. Być może to wina tego,
że wsadzili tu trochę melancholii, odwetu i tak paradoksalnych wątków, że ostatecznie widz nie
wie po której stronie ma "stanąć", kto jest tym większym złem.
Również sporo głupkowatych scen, takich zupełnie nielogicznych, np. jak pozostawienie
poznanego parę godzin temu autostopowicza z kompletem kluczy od domu, a nawet pomijając
sam dom, to zostawienie go ze swoimi bagażami i wyprawa w 4 osoby na zakupy.
Tak samo te uciekanie i nie zamykanie za sobą drzwi, to jest odruch bezwarunkowy, każdy kto
przed kimś ucieka po domu zamknie za sobą drzwi. Ktoś powie, że człowiek w stresie nie
myśli, ale jaki to stres, stres to można mieć przed egzaminem, a nie w obliczu walki o
przetrwanie, wtedy dostajemy zastrzyk adrenaliny i nasz mózg pracuje z wielokrotnie wyższą
częstotliwością niż normalnie, wtedy robimy rzeczy o których nawet nie pomyślimy, można
powiedzieć, że w pewnym sensie steruje nami autopilot, w sumie o tym można sporo
powiedzieć, ale forum nie od tego. Wracając do meritum sprawy to wiem, że to horror więc nie
mogę oczekiwać zbytniego realizmu, ale jak w prawie każdym horrorze się ogląda takie
głupstwa, to człowiek się zastanawia ilekroć jeszcze będzie powielany ten sam schemat i kiedy
ci aktorzy nauczą się porządnie uciekać, to tak humorystycznie z przekąsem kończąc moją
wypowiedź na temat filmu.
Podsumowując, średniak którego główną zaletą jest to, że się nie dłuży.
Pozdrawiam Gerwazy.