Jako kontynuacja teksańskiej masakry film wypada wyjątkowo miernie. Główna bohaterka
wychowana w normalnym społeczeństwie nagle staje się morderczynią bo tak żyła rodzina której
nawet nie poznała. I do tego zmiana kultowego nazwiska( w świecie horrorów) jakim jest Hewitt
bez wyraźnego celu. Nie polecam fanom serii, moim zdaniem zdecydowanie gorszy niż
oryginał,remake czy prequel. Można jednak polecić film osobom nie zaznajomionym z serią i
oczekującą niezłego slashera.
Moim zdaniem filmik ujdzie ale znów spotykamy się z horrorem typu 30-40 minut da się obejrzeć potem już tylko krzyczymy Dajcie ten cholerny koniec! choć tutaj zakończenie było nie najgorsze to jednak w całości ten horrorek był na 4.5/10 ale nie będę skąpy i dam tą piąteczkę ;P choć nie do końca zasługuje ale czego było się spodziewać po tego typie horrorze.
to powinni wszystko zmienić i nazwać film inaczej:)to była wyraźna kontynuacja, tylko nieudana:(
Film nie jest kontynuacją remake'u lecz oryginału z 1974 roku...W oryginale Leatherface ani czlonkowie rodziny nie mieli żadnego nazwiska, przynajmniej nie było ono podane do wiadomości widza. Tobe Hooper nakręcił kontynuację Texas chainsaw massacre 2 i tam nadał już rodzinie i Letherface'owi nazwisko SAWYER....Polecam obejrzenie oryginału - wówczas można dostrzec sporo smaczków obecnych w Texas Chainsaw 3d - jak choćby martwy pancernik, czy ujęcia flesza fotograficznego, lub kręcenie do dołu pewnego zgrabnego zadka w szortach...
Obejrzałem pierwotną serię jeszcze zanim pojawiła się nowa i nie wyłapałem tego nazwiska, ale masz rację sprawdziłem scenę z konkursem chilli i faktycznie Sawyer.Mówiąc kontynuacja nawiązałem do starej serii bo nie mogła być kontynuacją nowej, przy czym uwzględniłem, że gorszy niż oryginał, nawet pomijając kwestię nazwiska.
Spoko...Mnie osobiście bardziej od oryginału podobał sie jednak remake (czym naraziłem się ortodoksyjnym fanom filmu Hoopera - od lat zresztą toczę z nimi prywatną wojenkę na stronce tego filmu - na przekór zaniżyłem nawet jego ocenę do 1/10 - choć tak oczywiście wcale nie uważam - po prostu w oryginale zabrakło mi tytułowej masakry i scen gore - ale faktycznie klimat oryginał miał nie do przebicia)